Reklama

Naczelnik CBŚ niewinny, auto na złom

Sąd uniewinnił od zarzutu łapówkarstwa naczelnika wydziału ekonomicznego łódzkiego zarządu CBŚ. Wyrok nie jest prawomocny.

Aktualizacja: 11.09.2009 21:47 Publikacja: 11.09.2009 19:10

Naczelnik CBŚ niewinny, auto na złom

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W czerwcu 2006 Grzegorz Miłosz został zatrzymany w pracy przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych. Prokuratura zarzuciła naczelnikowi, że prowadząc sprawę przeciwko dilerowi samochodów Daewoo, kupił od niego lanosa po zaniżonej cenie. Rabat miał być łapówką za umorzenie jednego z wątków śledztwa przeciwko „łódzkiej ośmiornicy”.

Miłosz w trakcie zeznać próbował wyjaśnić, że zakup został dokonany na zasadach powszechnie obowiązujących w przypadku używanych samochodów, a terminy nabycia pojazdu oraz prowadzonej sprawy były rozbieżne. Zakupił pojazd zanim zajął się sprawą domniemanych przestępstw dilera. Ponadto działania operacyjne funkcjonariuszy nie potwierdziły wówczas, że diler jest związany z „łódzką ośmiornicą”. I to był powód, dla którego prowadzona sprawa została umorzona.

Śledczy z prokuratury, opierający akt oskarżenia na zeznaniach informatorów, nie uwierzyli naczelnikowi, który w areszcie spędził pół roku. Przez cały czas śledztwa twierdził, że jest niewinny.

Zatrzymano mu samochód, który do dziś stoi na policyjnym parkingu jako dowód w sprawie. Po trzech latach nadaje się na złom.

Grzegorz Miłosz nie tylko stracił samochód, ale także musiał odejść z policji.

Reklama
Reklama

Sąd uniewinnił także zasiadającego razem z nim ławie oskarżonych dilera od zarzutu wręczenia łapówki.

W czerwcu 2006 Grzegorz Miłosz został zatrzymany w pracy przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych. Prokuratura zarzuciła naczelnikowi, że prowadząc sprawę przeciwko dilerowi samochodów Daewoo, kupił od niego lanosa po zaniżonej cenie. Rabat miał być łapówką za umorzenie jednego z wątków śledztwa przeciwko „łódzkiej ośmiornicy”.

Miłosz w trakcie zeznać próbował wyjaśnić, że zakup został dokonany na zasadach powszechnie obowiązujących w przypadku używanych samochodów, a terminy nabycia pojazdu oraz prowadzonej sprawy były rozbieżne. Zakupił pojazd zanim zajął się sprawą domniemanych przestępstw dilera. Ponadto działania operacyjne funkcjonariuszy nie potwierdziły wówczas, że diler jest związany z „łódzką ośmiornicą”. I to był powód, dla którego prowadzona sprawa została umorzona.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Kraj
Rewolucja na Lotnisku Chopina. Szybciej przez bramki bezpieczeństwa
Kraj
Najwyższy czas na układy zbiorowe
Kraj
Nowe autobusy z Warszawy do rosyjskiego Królewca. Będą woziły powietrze?
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Warszawa
Zamiast do KO przejdą do nowej partii? „Są zapytania od działaczy Nowoczesnej”
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama