Czy Michnik uspokoił czytelników?

Dzisiejsza prasa sporo miejsca poświęca powoli ruszającej kampanii wyborczej. "Kampania prezydencka się rozkręca" - zauważa na pierwszej stronie "GW". Analizując dwa wczorajsze wydarzenia. Inicjatywę Bronisława Komorowskiego reaktywacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego, w której mieliby się znaleźć m.in. liderzy największych partii politycznych, a także pierwszy wywiad Jarosława Kaczyńskiego na "Salonie 24"

Publikacja: 14.05.2010 12:14

Czy Michnik uspokoił czytelników?

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

Jak pisze w komentarzu Ewa Milewicz - Jarosław Kaczyński odpowiadał wczoraj na pytania w innym języku niż dotychczas. Wielokrotnie padło słowo "porozumienie" i "kompromis". Czy to naprawdę, czy to tylko chwyt wyborczy - zastanawia się publicystka. Nie znajduje prostej odpowiedzi.

Również "Rzeczpospolita" sporo miejsca poświęca inicjatywie Marszałka. Gazeta zauważa, że pomysł RBN krytykuje opozycja, twierdząc, że jej skład powinien powołać już nowy prezydent. - Nie ma żadnych przesłanek, by ją wybrać na miesiąc przed wyborami- mówi na łamach "Rz" rzecznik SLD Tomasz Kalita.

"Dziennik Gazeta Prawna" pisze na drugiej stronie o poszukiwaniach nowego prezesa NBP. "Posłowie PO z sejmowej komisji finansów, chcą by Komorowski jak najszybciej wybrał szefa NBP. Marszałek zapowiada konsultacje. Ale ludowcy mówią "nie" - donosi DGP.

I na koniec. Wiele stresu w ostatnich dniach przysporzył swoim czytelnikom Adam Michnik, redaktor naczelny "GW". Jego podpis pod kandydaturą Jarosława Kaczyńskiego, wywołał histeryczną reakcję niektórych czytelników "Gazety".

Dziś redaktor naczelny "GW" na drugiej stronie w felietonie zatytułowanym "Będę głosował na Bronisława Komorowskiego" uspokaja i stara się wyjaśnić motywy swojego postępowania.

"Wierność zasadom demokratycznym nakazuje bronić prawa Jarosława Kaczyńskiego do kandydowania w tych wyborach. Wedle tych zasad starałem się postępować całe życie. Nie widzę w tym ani koniunkturalizmu, ani zdrady" - pisze na początku.

Michnik sam też przywołuje kilka redakcji czytelników GW i swoich przyjaciół: "Jestem w wielkim szoku"; "Jestem nieprzyjemnie zaskoczony"; "Wstrząsnęło mną poparcie Adama Michnika dla Kaczyńskiego. Dlaczego, do diabła starego, podpisał się pod Kaczyńskim - najgorszym charakterem w Polsce, hakowym awanturnikiem"; "Nie mogę w to uwierzyć"; "Zdziwienie moje i mojego otoczenia jest wprost niewyobrażalne"; "To już przekracza wszelkie granice przyzwoitości".

Wreszcie: "To zdrada i koniunkturalizm. Takich zmian można oczekiwać po młodych karierowiczach, ale nie po ludziach z zasadami. Cóż, widocznie w dzisiejszych czasach nie tylko Kaczyński ubiera się w nie swoją skórę". W końcowym fragmencie felietonu Michnik "odpowiada szczerze": "Nie, nie chcę powrotu IV RP".

"Nie chcę żyć w państwie PiS (Podejrzliwości i Strachu); w państwie podsłuchów i prowokacji policyjnych; gdzie w ciągu jednej nocy dokonuje się partyjne przejęcie mediów publicznych; gdzie organizuje się nagonki na lekarzy i prawników; gdzie jedne służby specjalne są wynajmowane do szpiclowania ministrów, a inne służby organizują medialne spektakle wyprowadzania ludzi w kajdankach (...). Z tych powodów nie oddam głosu na Jarosława Kaczyńskiego. Będę głosował na Bronisława Komorowskiego" - kończy redaktor naczelny "GW".

Czy czytelnicy "Wyborczej" mogą czuć się uspokojeni, czy wszyscy wybaczyli. Jak pokazują dzisiejsze wpisy internautów pod felietonem A. Michnika na pewno nie wszyscy. A oto kilka z nich:

"Drogi Adamie, rozumiem że był to gest z Twojej strony związany z dramatycznym doświadczeniem jakim został dotknięty Jarosław Kaczyński (...) Gdyby były okoliczności, że istniała by groźba, że Kaczyński może nie mieć wystarczającej ilości głosów poparcia ten Twój gest byłby zrozumiały i odczytany jako szlachetny. Dzisiaj, w sytuacji gdy PiS zebrał pod kościołami 1,7 mln. podpisów Twój gest jest zupełnie niezrozumiały, a PiS kpi sobie z Twojego gestu - pisze w komentarzu jedne z czytelników.

I inny: "Dziecięca naiwność czy autopromocja Panie Adamie? Chciał Pan pokazać, że jest ponad miałkimi sporami? Porządni Niemcy w 1933 też uczciwie zagłosowali na człowieka, który wkrótce zrobił z nich naród morderców. Chwila "nieuwagi" w niewłaściwym momencie może mieć przerażające skutki. Kaczyzm należy tępić od zarania i wszystkimi sposobami bo to typowo narodowo-socjalistyczna partia!

I jeszcze jeden na koniec: "takie demonstrowanie poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego, które PiS szybko ogłosił w mediach - jest skandalem dziennikarskim. Żadne tłumaczenia teraz nie pomogą a szczególnie takie dziecinne - 'Ze zagłosuję na Pana Bronisława Komorowskiego' Pan swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem niszczy wiarygodność 'Gazety Wyborczej' - a szkoda."

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/blog/2010/05/14/tomasz-pietryga-czy-michnik-uspokoil-czytelnikow/]blog.rp.pl[/link]

Jak pisze w komentarzu Ewa Milewicz - Jarosław Kaczyński odpowiadał wczoraj na pytania w innym języku niż dotychczas. Wielokrotnie padło słowo "porozumienie" i "kompromis". Czy to naprawdę, czy to tylko chwyt wyborczy - zastanawia się publicystka. Nie znajduje prostej odpowiedzi.

Również "Rzeczpospolita" sporo miejsca poświęca inicjatywie Marszałka. Gazeta zauważa, że pomysł RBN krytykuje opozycja, twierdząc, że jej skład powinien powołać już nowy prezydent. - Nie ma żadnych przesłanek, by ją wybrać na miesiąc przed wyborami- mówi na łamach "Rz" rzecznik SLD Tomasz Kalita.

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo