Reklama

Jesteśmy nastawieni na działanie

Rozmowa z Carlem Bildtem, szefem MSZ Szwecji

Publikacja: 04.07.2010 21:32

Carl Bildt, szef MSZ Szwecji

Carl Bildt, szef MSZ Szwecji

Foto: AFP

[b]Rz: Dziesięć lat po deklaracji warszawskiej Wspólnota Demokracji nabiera nowego wigoru. Istnieje jednak obawa, że na tym poprzestanie. Nie będzie to kolejny klub dyskusyjny bez żadnego praktycznego przełożenia?[/b]

Carl Bildt: Wspólnota Demokracji jest bardziej nieformalną niż formalną organizacją, która przede wszystkim ma służyć koordynacji pomysłów i inicjatyw na rzecz demokracji. Idziemy do przodu małymi krokami. My, czyli państwa członkowskie, działacze demokratyczni i dyplomaci. To nie organizacja jest tutaj istotna. Ważne, że inspiruje swoich członków do działań w obronie praw człowieka. To o wiele więcej niż zwykły klub dyskusyjny służący wymianie poglądów. Tu, w Krakowie, podczas trwania grup roboczych pojawiło się wiele pomysłów na konkretne działania, w tym stworzenie wskaźnika poziomu demokracji. Jesteśmy nastawieni na praktyczne działania, a nie teoretyczne debaty.

[b]Wspólnocie Demokracji brakuje jednak wciąż skutecznego mechanizmu decyzyjnego. Kiedy, jeśli kiedykolwiek, będzie go miała?[/b]

Szwedzka grupa robocza nad nim pracuje. Ale proszę mnie nie pytać, na jakim jest etapie, bo nie mam pojęcia. Wiem tylko, że mechanizm decyzyjny ma być gotowy najpóźniej za rok, dokładnie na następne forum Wspólnoty w Wilnie. Choć jest to rzeczywiście coś, co ułatwi organizacji działanie, jednak nie oznacza, że w międzyczasie nie będziemy w stanie podjąć żadnej decyzji. Wspólnota Demokracji opiera się na chęci swoich członków do działania. Jeśli ta chęć jest, nic nie stoi na przeszkodzie.

[b]Tylko że z tym bywa rożnie. Do Krakowa przyjechało ponad 70 delegacji. Jednak wiele krajów, w tym Niemcy czy Francja, wysłało dyplomatów niskiego szczebla. Temat demokracji chyba nie za bardzo leży im na sercu...[/b]

Reklama
Reklama

Bardzo żałuję, że tak jest. Wydaje mi się jednak, że najbardziej aktywne we Wspólnocie Demokracji są te kraje, które mają tradycję aktywnych działań na rzecz praw człowieka, jak choćby kraje nordyckie. Staramy się jednak zachęcić wszystkich. Wysłałem dziś (w sobotę – przyp. red.) esemesa do ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii z zapytaniem: „Dlaczego cię tu nie ma?” Brakuje też szefa MSZ Francji Bernarda Kouchnera. A powinien być, bo w końcu Paryż silnie się angażuje na rzecz praw człowieka. Jednak pytanie, dlaczego tych panów nie ma na forum, trzeba skierować do nich, a nie do mnie.

[b]Co różni Wspólnotę Demokracji od innych organizacji międzynarodowych? W końcu ONZ także ma Radę Praw Człowieka przy Zgromadzeniu Ogólnym.[/b]

Od ONZ różni nas to, że nie panuje u nas logika bloków, nie ma podziału na Północ i Południe. Można powiedzieć, że podchodzimy do tego demokratycznie. Każdy może w sposób swobodny wyrazić swoją opinię na temat demokracji i praw człowieka.

[i]—rozmawiała w Krakowie Aleksandra Rybińska[/i]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Od kontrowersji do sukcesu? Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie bije rekordy popularności
Warszawa
Labubu z automatu? Stołeczna Galeria Młociny sprzedaje figurki w oryginalny sposób
Kraj
Radni KO przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu. Poróżnił ich alkohol
Warszawa
Warszawa wychodzi z szamba. Dotacje dla mieszkańców na budowę kanalizacji
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama