Reklama

PiS atakuje Klicha za brak samolotów

Posłowie PiS bronią decyzji Aleksandra Szczygły, który unieważnił przetarg rozpisany przez poprzednika. Piętnują Klicha, który zrobił to samo

Publikacja: 23.07.2010 03:39

Wszystkie dokumenty potrzebne do zakupu nowych samolotów dla najważniejszych osób w państwie trafiły do szefa MON Bogdana Klicha w marcu 2008 r. – ujawniła wczoraj „Rz”. Opisaliśmy, jak przez pół roku w resorcie z tą dokumentacją nic się nie działo. Latem 2009 r. Klich ją unieważnił. Gdyby tego nie zrobił, prezydent Lech Kaczyński mógł polecieć 10 kwietnia do Smoleńska już nowym samolotem.

Do informacji „Rz” odnieśli się wczoraj na konferencji prasowej Antoni Macierewicz i Jarosław Zieliński z zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.

Zieliński bronił decyzji poprzednika Klicha – Aleksandra Szczygły (PiS). Ten, będąc szefem MON, również unieważnił przetarg na samoloty dla VIP rozpisany, jeszcze gdy resortem kierował Radosław Sikorski.

Poseł PiS dowodził, że wówczas istniały uzasadnione zastrzeżenia do dokumentacji oraz do warunków zamówienia. – Dodatkowa toaleta była wyżej punktowana niż dodatkowy silnik – wytykał Zieliński. Dodawał, że Szczygło poprawił błędy w dokumentacji i przygotował postępowanie przetargowe tak, że w 2008 r. kolejny minister mógł wszcząć procedurę zakupu samolotów dla VIP.

– W sposób wyraźny więc odpowiedzialność spada na ministra Klicha – zarzucił Antoni Macierewicz.

Reklama
Reklama

Marcin Idzik, wiceszef MON, tłumaczył, że warunki przetargu obejmowały dostawy sześciu samolotów o zasięgu 8 tysięcy kilometrów. – To znacznie przekraczało potrzeby sił zbrojnych i było niezwykle kosztowne – wyjaśniał.

Rzecznik rządu Paweł Graś, sugerował, że posłowie PiS wykorzystują katastrofę pod Smoleńskiem. – Chodzi wyłącznie o polityczną hucpę i polityczny zamęt wokół tej rzeczywiście ogromnej ludzkiej tragedii – ocenił.

Poseł PO Paweł Olszewski zasugerował, że Macierewicz ma problemy psychiczne.

– To żenujące – ripostował Mariusz Kamiński (PiS).

Wszystkie dokumenty potrzebne do zakupu nowych samolotów dla najważniejszych osób w państwie trafiły do szefa MON Bogdana Klicha w marcu 2008 r. – ujawniła wczoraj „Rz”. Opisaliśmy, jak przez pół roku w resorcie z tą dokumentacją nic się nie działo. Latem 2009 r. Klich ją unieważnił. Gdyby tego nie zrobił, prezydent Lech Kaczyński mógł polecieć 10 kwietnia do Smoleńska już nowym samolotem.

Do informacji „Rz” odnieśli się wczoraj na konferencji prasowej Antoni Macierewicz i Jarosław Zieliński z zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Tarasy widokowe na Varso Tower. Highline Warsaw już za kilka dni. Znamy ceny biletów
Warszawa
Trasa Łazienkowska zniknie pod parkiem? Rada Miasta uchwaliła plan
Kraj
Konferencja prasowa ministra finansów i gospodarki Andrzeja Domańskiego
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Kraj
„Wstyd i hańba tacy radni”. Kulisy głosowań w sprawie nocnej prohibicji w Warszawie
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama