Opozycja: raport to żenada

Do przyjętego wczoraj przez komisję dokumentu zdania odrębne zgłosi nawet jego autor Mirosław Sekuła

Publikacja: 06.08.2010 03:50

Za przyjęciem sprawozdania głosowali posłowie PO (od lewej: Jarosław Urbaniak, Mirosław Sekuła, Sław

Za przyjęciem sprawozdania głosowali posłowie PO (od lewej: Jarosław Urbaniak, Mirosław Sekuła, Sławomir Neumann) i PSL. Przeciw byli Bartosz Arłukowicz z Lewicy (drugi z lewej) oraz przedstawiciele PiS

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Stanowisko zamykające prace komisji zostało przyjęte głosami Mirosława Sekuły, Sławomira Neumanna i Jarosława Urbaniaka z PO oraz Franciszka Stefaniuka (PSL). Przeciw opowiedzieli się: Beata Kempa i Andrzej Dera (PiS) oraz Bartosz Arłukowicz (Lewica). Po przyjęciu raportu wszyscy posłowie, łącznie z szefem komisji, który raport przygotował, zapowiadają zdania odrębne.

Wczorajsze rozstrzygnięcie komisji poprzedziła awantura. Po naniesieniu na projekt Sekuły kilkudziesięciu poprawek, jakie posłowie przyjęli w środę, wyszło bowiem na jaw, że ostateczna wersja raportu ma błędy, niejasności i zawiera wykluczające się tezy.

– Czy pan przeczytał w całości ten raport po naniesieniu poprawek? – pytała Sekułę Kempa.

– Niechlujstwo tego raportu jest żenujące i całkowicie kompromituje komisję – dodał Arłukowicz.

Jako jeden z przykładów przytoczył cytat z raportu: „komisja uznała, że minister komisja uznała”.

– Rozumiem, że to efekt zmęczenia, bo sekretariat pracuje po nocach, ale to nie do przyjęcia. Zwykły wstyd! – irytował się poseł Lewicy.

Natomiast Dera po upomnieniu przez Sekułę, że zamiast ataków personalnych powinien „mówić do raportu”, drwił: – Jestem zniesmaczony tym, że muszę cię czytać. Gdybyś potrafił, to chciałbym, byś się spalił ze wstydu. Skoro przewodniczący każe mi mówić „do raportu”, to bardzo się staram.

Arłukowicz zaczął wymieniać poważniejsze sprzeczności, jakie ujawniły się po naniesieniu poprawek. – W jednym miejscu czytamy, że politycy PO i Ryszard Sobiesiak nie rozmawiali o ustawie hazardowej, a w innym, że rozmawiali. W jednym miejscu jest, że Mariusz Kamiński (były szef CBA – red.) dopuścił się wobec premiera manipulacji, a stronę dalej, że miał na celu zabezpieczenie interesu państwa – wymieniał.

Podobnych sprzeczności wskazał jeszcze kilka. Na przykład krytyczny wobec premiera zapis, że po informacji od Kamińskiego nie zastosował się do jego sugestii. W innym miejscu natomiast napisano, że niepotrzebnie przyjął sugestie szefa CBA.

Odpowiedzialnością za niespójność raportu posłowie PO usiłowali obarczyć posłów opozycji. – Zgłaszaliście poprawki, które zmieniały zapisy w jednym miejscu, a pozostawiały w innym. A teraz płaczecie nad mlekiem, które sami rozlaliście – przekonywał Urbaniak. Neumann dodał, że po przyjęciu pewnych poprawek było wiadomo, że raport stanie się niespójny. Jedynym wyjściem w tej sytuacji jest zaś zgłoszenie zdań odrębnych, których przedstawienie zapowiedział nawet Sekuła. To jeszcze bardziej rozzłościło opozycję.

– Rozumiem, że przeszliście szkolenie PR z odwracania kota ogonem. Arłukowicz usiłował reanimować trupa, którego przedstawiliście, a teraz śmiecie czynić mu z tego zarzut. To skandal – irytowała się Kempa.

Jej zdenerwowanie było tym większe, że po przegłosowaniu całości raportu na zgłaszanie zdań odrębnych Sekuła wyznaczył zaledwie dobę. I nie pomogły nalegania Stefaniuka, by dał na to więcej czasu. – Nie spodziewałam się, że będę żyć w dyktaturze. Bo na tej komisji rozpoczęła się dyktatura – oburzała się Kempa. Dera dodał, że w PRL opozycję zwalczało się 48 godzinami, a teraz – 24.

W kuluarowych rozmowach posłowie tak wyjaśniali upór Sekuły: jest przekonany, że posłowie PiS tylko mówili, że mają swój raport, a nie mają nic gotowego. Poza tym zależy mu, by piątkowe zaprzysiężenie prezydenta odwróciło uwagę od tego, co o aferze hazardowej napiszą opozycyjni posłowie.

– Jeśli sądzi, że nic nie przedstawimy, to jest w błędzie. Przygotujemy mu niespodziankę – zapowiedział jednak Dera.

Jak sam Sekuła uzasadnia tempo? – W praktyce parlamentarnej się przyjęło, że czas na zgłaszanie wniosków mniejszości liczy się nie w dniach, lecz w godzinach. Zakładam też, że posłowie mają już przygotowane zdania odrębne – mówił. Pytany, dlaczego mu się tak spieszy, skoro komisja ma czas na przedstawienie raportu do końca września, a przed wakacjami Sejm i tak nie zdąży się z nim zapoznać, odpowiedział: – Mam ochotę jechać na wakacje.

[ramka][srodtytul]Publikacja „Rz”, dymisje i śledztwo[/srodtytul]

[b]1 października 2009 r.[/b]

[ul][li] „Rz” ujawnia podsłuchy CBA. Wynika z nich, że biznesmeni branży hazardowej zabiegają u czołowych polityków PO o korzystne dla siebie zmiany w ustawie hazardowej. Tego samego dnia główny bohater afery szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski traci funkcję. [/ul]

[b]5 października 2009 r.[/b]

[ul][li] Do dymisji podaje się minister sportu Mirosław Drzewiecki. Według CBA on też miał zabiegać o korzystne dla branży hazardowej zmiany w ustawie. [/ul]

[b]7 października 2009 r.[/b]

[ul][li] Fala dymisji w rządzie. Donald Tusk odwołuje wicepremiera Grzegorza Schetynę, który pojawia się w stenogramach, oraz pięciu innych ministrów. Tego samego dnia premier zapowiada odwołanie Mariusza Kamińskiego, szefa CBA, które wykryło aferę. [/ul]

[b]4 listopada 2009 r.[/b]

[ul][li] Sejm powołuje komisję śledczą, która ma zbadać aferę. Pierwotnie dostaje ona czas do końca lutego (termin ten jest dwukrotnie przedłużany). [/ul]

[b]19 stycznia 2010 r.[/b]

[ul][li] Przed śledczymi staje Kamiński, dwa dni później Chlebowski, 28 stycznia – Drzewiecki. Do połowy lutego komisja przesłuchuje większość kluczowych świadków, w tym Schetynę, Tuska i biznesmena Ryszarda Sobiesiaka. [/ul]

[b]7 lipca 2010 r.[/b]

[ul][li] Komisja wraca do pracy po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej tragedią smoleńską i wyborami. [/ul]

[i] —js, mns[/i] [/ramka]

[ramka][srodtytul]Zapisy rozmów biznesmenów z politykiem PO[/srodtytul]

[b]Zbigniew Chlebowski:[/b] Blokuję tę sprawę dopłat od roku... to wyłącznie moja zasługa

[b]20 lipca 2008 r. Ryszard Sobiesiak (biznesmen z branży hazardowej) rozmawia telefonicznie ze Zbigniewem Chlebowskim (PO):[/b]

[b]R.S.:[/b] Cześć, Zbyszek.

[b]Z.Ch.:[/b] Cześć, Rysiek.

[b]R.S.:[/b] Co tam? Jesteś na Dolnym Śląsku?

Z.Ch.: Tak, prawdziwą wojnę stoczyłem w czwartek...

[b]R.S.:[/b] No coś tam słyszałem, z Mirkiem rozmawiałem, udało się coś, myślisz?

[b]Z.Ch.:[/b] W ogóle to wyprostowałem, wiesz, nie chcę mówić przez ten...

[srodtytul]10 marca 2009 r. z Ryszardem Sobiesiakiem rozmawia jego współpracownik Jan Kosek:[/srodtytul]

[b]J.K.:[/b] Muszę się z nim (Chlebowskim – red.) spotkać, bo to jest grób dla nas [...].

[b]R.S.:[/b] Musimy Zbyszkowi wytłumaczyć, żeby to puścił dalej, że to jest dla nas kaplica.

[b]10 marca 2009 r. Sobiesiak rozmawia z Chlebowskim:[/b]

[b]R.S.:[/b] Grześka zarazić tą sprawą, bo oni rozpierd...

[b]Z.Ch.:[/b] Ja ci powiem szczerze, Rysiu... ja już nie mam siły sam walczyć z tym wszystkim... jak by Grzegorz, Mirek trochę pomogli mi... przecież wiesz, biegam z tym sam... blokuję tę sprawę dopłat od roku... to wyłącznie moja zasługa.

[b]17 maja 2009 r. Kosek rozmawia z Sobiesiakiem:[/b]

[b]J.K:[/b] Oni (chodzi m.in. o Zbigniewa Chlebowskiego – red.) to zblokują?

[b]R.S.:[/b] On (Chlebowski – red.) mówi tak. Opierd...em go za to, że mówił co innego, że przynajmniej pół roku spokoju.

[b]17 maja 2009 r. Ryszard Sobiesiak w rozmowie z Janem Koskiem:[/b]

[b]R.S.:[/b] Trzeba przygotować plan i przekazać go człowiekowi Mirka, który to poprowadzi.

[b]22 maja 2009 r. z rozmowy Sobiesiaka z Koskiem:[/b]

[b]J.K.:[/b] Kapica się w Internecie wypisał, bo wycofał projekt 11 maja.

[b]R.S.:[/b] Wycofanie dopłat może nastąpić po jego rozmowie z ministrem Drzewieckim.

[b]27 sierpnia 2009 r. Ryszard Sobiesiak w rozmowie z Janem Koskiem: [/b]

[b]R.S.:[/b] Wycofałem Magdę, bo tam KGB, CBA... – jak się spotkamy, to ci powiem – donosów było tyle, że k... wiesz... ze względu na mnie oczywiście.[/ramka]

Stanowisko zamykające prace komisji zostało przyjęte głosami Mirosława Sekuły, Sławomira Neumanna i Jarosława Urbaniaka z PO oraz Franciszka Stefaniuka (PSL). Przeciw opowiedzieli się: Beata Kempa i Andrzej Dera (PiS) oraz Bartosz Arłukowicz (Lewica). Po przyjęciu raportu wszyscy posłowie, łącznie z szefem komisji, który raport przygotował, zapowiadają zdania odrębne.

Wczorajsze rozstrzygnięcie komisji poprzedziła awantura. Po naniesieniu na projekt Sekuły kilkudziesięciu poprawek, jakie posłowie przyjęli w środę, wyszło bowiem na jaw, że ostateczna wersja raportu ma błędy, niejasności i zawiera wykluczające się tezy.

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo