W latach 60.-70. w Wielkopolsce w drugi dzień Wielkanocy mieszkańcy wsi chodzili od domu do domu z kogutkiem. Najczęściej wypchany, jechał na specjalnym stelażu z kółeczkami. Ale bywało, że kogut był żywy, tyle że... odurzony alkoholem. Chodziło o to, by nie sfrunął.
- Kogut, podobnie jak jajko to symbol życia, a właściwie wyrazistej jurności, seksualności - tłumaczy dr Grzegorz Odoj, etnolog z Wydziału Etnologii i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, który przypomina, że w mityczność i tradycję Wielkanocy wpisywała się nie tylko kura i jajko. Wielkanocni "kolędnicy" w zamian za dary, składali z kogutkiem u boku życzenia.
Skąd się wzięła kura - jeden z najwyrazistszych symboli Wielkanocy? - Kura, zając, bocian to zwierzęta, które pojawiały się w otoczeniu starogermańskiej bogini płodności Ostary - mówi dr Grzegorz Odoj. - Ale myli się ten, który myśli, że to symbol wyłącznie świąt Wielkiej Nocy i polskiej tradycji.
- Jajko to symbol uniwersalny, funkcjonujący w wielu kulturach - zapewnia etnolog. Przykłady? W kulturze staroegipskiej bóg słońca Pta pojawił się w towarzystwie jaja. Także grecka bogini piękności Afrodyta ukazywana była z jajem. Starofiński epos opisuje, że życie, a właściwie wszechświat narodził się z sześciu złotych jaj.
Jajko to uniwersalny archetyp życia, potęgi, jest silnie związane z kultem solarnym. - Jajko jest symbolem życia, identycznie jak słońce. Oba te symbole mają charakter odradzania się - tłumaczy dr Odoj.