W sekcji "Tylko w weekend na rp.pl" polecamy - w całości i bezpłatnie - wybrane teksty z "Plusa Minusa", "Uważam Rze", "Przekroju" i "Sukcesu", w tym:
"O tyle spraw chciałabym rodziców zapytać, tyle rzeczy chciałabym im powiedzieć. Zawsze miałam wrażenie, że jeszcze zdążę dopytać, że mamy czas. Nie mieliśmy, jak się okazało. Mówię więc dzisiaj wszystkim przyjaciołom, by nie czekali, nie odkładali takich rozmów i pytań na przyszłość, bo może się okazać, że nie będzie już takiej możliwości, czego oczywiście nikomu nie życzę" - mówi Marta Kaczyńska w wywiadzie dla tygodnika Uważam Rze.
"Pierwszy raz przyjechałam tutaj w 1987 r. Polska była krajem strajków i pustych półek. W sklepach stały tylko ocet i ryby w puszkach. W ponurych restauracjach kelnerzy wręczali karty dań, ale niewiele można było zamówić. Trzeba było wiedzieć, gdzie pójść. W Hotelu Europejskim w Warszawie w najmroczniejszym okresie stanu wojennego serwowano świetnego tatara, w barach mlecznych jadałam pierogi z serem, a na targowiskach kupowałam świeże warzywa i owoce. Kiedy na gruzach komunizmu rodził się wolny rynek, słoik czarnego kawioru z bieługi, który w Londynie kosztował kilkaset dolarów, na targu w Warszawie zdobywało się za grosze" - Anne Applebaum dla "Sukcesu" opowiada o swych kulinarnych fascynacjach.
"W tych trudnych czasach bywało, że to od niektórych komunistów miałam więcej jakiegoś takiego poszanowania niż od niektórych ludzi z Solidarności. Po powstaniu związku w 1980 roku ludzie potrafili się bardzo zmieniać. (...) Teraz mam większy niż dawniej dystans. Muszę chwilę porozmawiać, wyczuć człowieka. Wystarczy chwila rozmowy i wiem, jakie emocje wywołuję w tym człowieku, jakie uczucia. Tak jest nawet w kościele. Jesteśmy krajem katolickim, ale tylko z nazwy. Czasami nawet nie trzeba rozmowy, wystarczy komuś spojrzeć w oczy, by wiedzieć, czy jest szczery - o swym życiu i swojej książce mówi Danuta Wałęsa. Wywiad publikujemy za tygodnikiem "Przekrój"