Jaka jest recepta na utrzymanie wysokiego poziomu usług?
Witold Kmiotek, wicedyrektor ds. techniczno–administracyjnych Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie:
To stałe inwestowanie i rozwój. Jesteśmy na razie w tej dobrej sytuacji, że wypracowujemy zyski. Część pieniędzy przeznaczamy na nagrody dla pracowników, część na rozsądne inwestycje. W tym roku wzbogaciliśmy się o bardzo nowoczesną i jak się okazało, bardzo potrzebną operacyjną salę hybrydową. Powstała bardzo szybko. Od pomysłu do wykonania w niej pierwszej operacji upłynęło dziewięć miesięcy. Otwarta została na początku 2012 r. Kosztowała 7,5 mln zł. Dostaliśmy wsparcie ze strony Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Zdrowia.
Taka sala jest rzadkością w polskich szpitalach.
Przeprowadzamy w niej bardzo skomplikowane operacje naczyniowe klasyczne i endowaskularne (małoinwazyjne, laserowe – red.). Dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu można łączyć funkcje tomografii komputerowej i angiografii, co pozwala szybko postawić diagnozę i niezwłocznie rozpocząć operację bez konieczności przewożenia pacjenta na blok operacyjny. Wymienność funkcji i ścisła współpraca zespołu operacyjnego złożonego z chirurgów naczyniowych, radiologów i anestezjologów pozwalają zminimalizować ryzyko związane z leczeniem nawet najcięższych przypadków. Przebieg operacji można rejestrować.