Dwa dni przed trzecią rocznicą katastrofy w telewizyjna Jedynka wyemitowała odcinek cyklu "Katastrofa w przestworzach" - "Śmierć prezydenta" i film dokumentalny "Anatomia upadku" Anity Gargas. Pierwszy opiera się na ustaleniach oficjalnych komisji. Autorka drugiego filmu skupiła się na pokazaniu zaniedbań polskich władz. Przytacza również opinie naukowców, którzy przekonują, że samolot eksplodował w powietrzu.
Do tej pory TVP nie emitowała filmów, które tak otwarcie kwestionują tezy rządowych ekspertów. – To za komuny tak było, że media polemizowały z tym, czego nie pokazywały - tłumaczył w "Gazecie Wyborczej" prezes publicznego nadawcy Juliusz Braun.
W bloku przewidziano również miejsce na konfrontację ekspertów, którzy identyfikują się, z którąś z wersji wypadku. W pierwszych trzech częściach spierali się prof. Paweł Artymowicz i prof. Jacek Rońda. Już na początku dyskusji naukowcy zgodzili się, że potrzebna jest konferencja naukowa na temat przyczyn katastrofy. Rońda przypomniał, że taka odbyła się w październiku i nie przyjęli na nią zaproszenia rządowi eksperci. Artymowicz stwierdził, że to spotkanie nie miało charakteru naukowego. Zarzucił Rońdzie, że ten przerywał prelegentom. Ten tłumaczył, że stało się tak w jednym wypadku, gdy autor referatu znacznie przekroczył czas wystąpienia.
Prof. Rońda miał ze sobą dokumenty, m.in. zdjęcia satelitarne. - Nabyłem je na wolnym rynku - stwierdził. Prowadzący dyskusję Piotr Kraśko dopytywał o źródło ich pochodzenia. Rońda nie chciał wprost odpowiedzieć na to pytanie. Zarzucił Kraśce, że ten nie zaprosił Anity Gargas. Dziennikarz tłumaczył, że zdanie autorki zostało przedstawione w jej filmie.