Zastrzeżenia do szefa polskiej policji nadinsp. Marka Działoszyńskiego mają posłowie opozycji i koalicji. PiS jego pracę ocenia na tyle źle, że złożył do premiera wniosek o odwołanie go ze stanowiska. Planowano, że przed sejmową Komisją Spraw Wewnętrznych staną dziś szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz oraz komendant główny. Posiedzenie, na wniosek PiS, przełożono, bo część posłów wyjechała do Charkowa. – Liczę na to, że minister odpowie na wszystkie nasze pytania. Byłbym zaskoczony, gdyby nie pojawił się na komisji pan komendant Działoszyński – mówi „Rz” Marek Wójcik, wiceprzewodniczący komisji. – Ma więcej czasu, by się przygotować.
O kontrowersjach wokół szefa policji pisała ostatnio „Rz”. Dotyczą m.in. luksusowych samochodów, jakie użytkuje komendant, drogiego remontu pomieszczeń na nowy gabinet, szkoleń w hotelu na Podhalu należącym do lokalnego biznesmena i kupowania od niego przez oficerów policji aut.
Poseł Wójcik chce zapytać też o wysokie zarobki wicekomendanta głównego Arkadiusza Letkiewicza. Zarobił w 2012 r. – 556 tys. zł, część nadzorując projekty.
Poseł Jarosław Zieliński z PiS wylicza główne zastrzeżenia do szefa policji: – Likwidacja posterunków, brak reformy CBŚ, która da mu prawdziwą niezależność. Zapytam o skłonność do przepychu. Kiedy policjantom brakuje na papier do drukarki, komendant korzysta z kilku drogich samochodów i szykuje sobie nowy gabinet – mówi Zieliński.
Po publikacjach mediów, w tym „Rz”, w KGP trwa kontrola.