Celnicy zamknęli legalną firmę

Edward Górski przez 20 lat był właścicielem dużej firmy transportowej. Stracił majątek przez decyzję Izby Celnej, która zarzuca mu przestępstwo, którego nie popełnił.

Publikacja: 26.04.2013 01:46

Firma Górskiego miała osiem autokarów turystycznych i w sezonie zatrudniała 27 pracowników. W 2005 roku przeszła kontrolę urzędu celnego. Postawiono mu zarzuty i rozłożono je na 45 oddzielnych spraw, żądając jednocześnie zapłacenia kary w wysokości ok. miliona złotych. Wszystkie zarzuty dotyczyły przemytu paliwa z Rosji. Pomiary zbiorników w autokarach Górskiego przeprowadzano na przejściu granicznym Gołdap-Gusiew.

– Celnicy za pomocą nieprofesjonalnych przyrządów oszacowali, iż jeden z moich autokarów miał zbiornik o pojemności 600 litrów. Tymczasem faktycznie posiadał zbiornik 390 litrów – mówi Górski.

Przedsiębiorca wystąpił z prośbą do producentów autobusów, których używała jego firma, o podanie ich fabrycznych pojemności. Po dostarczeniu oryginalnych dokumentów od producenta izba celna uznała jednak, że zbiorniki zostały przerobione przez  Górskiego. Ponieważ przedsiębiorca sprzedał autokary, poprosił nabywców, by zrobili badania w celu potwierdzenia, czy posiadają oryginalne zbiorniki. Stwierdzono, że nie przeszły one żadnych przeróbek.

Izba Celna nadal podtrzymywała jednak swoje zarzuty. Edward Górski skierował sprawę do Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Po przegranych przez Izbę Celną dziewięciu sprawach dyrektor izby pozostałe 36 spraw wycofał do ponownego rozpatrzenia. W 2012 roku wszczął je jednak na nowo.

Kolejne sprawy przedsiębiorca z Gołdapi przegrał. Złoży kasację do NSA w Warszawie. Czeka na wyrok. Z Izbą Celną walczy już od ośmiu lat – do dziś ma zablokowane konto firmy. Nie może brać udziału w żadnych przetargach. Zwolnił wszystkich pracowników i wyprzedał autokary.  Dziś pracuje jako mechanik i kierowca w innym przedsiębiorstwie transportowym.

Więcej w programie „Państwo w państwie" Polsat, 28.04.2013 godz. 19.30

Firma Górskiego miała osiem autokarów turystycznych i w sezonie zatrudniała 27 pracowników. W 2005 roku przeszła kontrolę urzędu celnego. Postawiono mu zarzuty i rozłożono je na 45 oddzielnych spraw, żądając jednocześnie zapłacenia kary w wysokości ok. miliona złotych. Wszystkie zarzuty dotyczyły przemytu paliwa z Rosji. Pomiary zbiorników w autokarach Górskiego przeprowadzano na przejściu granicznym Gołdap-Gusiew.

– Celnicy za pomocą nieprofesjonalnych przyrządów oszacowali, iż jeden z moich autokarów miał zbiornik o pojemności 600 litrów. Tymczasem faktycznie posiadał zbiornik 390 litrów – mówi Górski.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA