Policja: sąsiedzi w Wołominie nie mówili, że w rodzinie dzieje się źle

Sprawca zabójstwa z Wołomina leczył się psychiatrycznie. Poprawił się stan zdrowia 8 letniego chłopca, stan 10 letniej dziewczynki ciągle jest ciężki.

Aktualizacja: 29.04.2013 12:19 Publikacja: 29.04.2013 09:07

Policja: sąsiedzi w Wołominie nie mówili, że w rodzinie dzieje się źle

Foto: PAP/serwis codzienny

Nie ma jasności dlaczego 40 letni mieszkaniec Wołomina zaatakował swoich bliskich. - Być może motywu trzeba będzie szukać w zaburzeniach psychicznych, mężczyzna leczył się - mówi rp.pl Artur Orłowski, szef wołomińskiej prokuratury.

Jak ustalili biegli do zbrodni doszło w niedzielę, krótko przed godziną 9 rano. - Gdy na miejsce została wezwana karetka pogotowia, kobieta jeszcze żyła - dodał śledczy. Na miejscu znaleziono jeszcze zwłoki 15 letniej dziewczynki, i dwoje rannych dzieci.

Sąsiedzi rodziny z Wołomina, w której mężczyzna zabił swą partnerkę i jej córkę, a dwoje pozostałych dzieci ciężko ranił, wiedzieli, że w tym domu dochodzi do sprzeczek, ale nie informowali o tym policji ani pomocy społecznej - podała policja

Jak ujawniliśmy w "Rz" ostatnią noc przed tragedią kobieta z mężczyzną spędzili razem, w klubie karaoke. - Według relacji świadków dobrze się bawili i nic nie wskazywało na tragiczny ciąg dalszy - dodał Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji. O możliwym motywie zabójstwa policja na razie mówić nie chce, wskazując, że potrzeba poczynić dalsze ustalenia.

Asp. Mrozek dodał też, że wcześniej - choć między partnerami dochodziło do sprzeczek i utarczek - nikt z sąsiadów nie informował o tym ani pomocy społecznej ani policji. Dopiero przesłuchani po ujawnieniu zbrodni przyznali, że do takich sytuacji dochodziło. - Kontakt z kobietą miał dzielnicowy, ostatnio trzy dni temu - mówił rzecznik policji.

Reklama
Reklama

Ten wątek będzie badała wołomińska prokuratura. - Sprawdzimy w toku prowadzonego postępowania czy były jakieś zaniedbania ze strony organów państwa : pomocy społecznej, lub policji. Chociaż wstępnie nic na to nie wskazuje - zapowiada Artur Orłowski.

Jak informuje policja, przyczyną ujawnionej w niedzielę w Wołominie tragedii była najprawdopodobniej awantura domowa. W jej wyniku od ran kłutych i ciętych życie straciły trzy osoby: 15-letnia dziewczyna, jej matka oraz konkubent kobiety, który - jak podaje policja - prawdopodobnie sam odebrał sobie życie po zabiciu partnerki i jej córki. Ciężko ranne są dzieci kobiety, w wieku 8 i 10 lat. Z naszych informacji wynika, że miały one rany cięte głowy i szyi.

- Funkcjonariusze i biegły psycholog są gotowi do rozmowy z nimi o tym, co się zdarzyło. Na razie taka rozmowa nie była jeszcze możliwa - poinformował asp. Mrozek.

Dzieci przeszły operację w warszawskim szpitalu przy ul. Niekłańskiej. - Stan chłopca jest poważny, ale stabilny. Gorzej jest z dziewczynką lekarze mówią, że "rokowania są poważne" - poinformował rp.pl Artur Orłowski, szef wołomińskiej prokuratury. 10 letnia dziewczynka znajduje się w śpiączce farmakologicznej, leży na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.

Policja i prokuratura zbierają dowody, które pozwolą na ustalenie przebiegu zdarzenia. Na razie stwierdzono, że mężczyzna, który prawdopodobnie miał dokonać tej zbrodni, był w przeszłości karany za rozboje - odsiadywał kilkuletnie wyroki.

Sprawa popełnił samobójstwo, powiesił się w swoim mieszkaniu.

Reklama
Reklama

Prokuratura formalnie wszczęła śledztwo w sprawie zabójstw. Nie wykluczone, że zostanie ono umorzone z powodu śmierci sprawcy.

Nie ma jasności dlaczego 40 letni mieszkaniec Wołomina zaatakował swoich bliskich. - Być może motywu trzeba będzie szukać w zaburzeniach psychicznych, mężczyzna leczył się - mówi rp.pl Artur Orłowski, szef wołomińskiej prokuratury.

Jak ustalili biegli do zbrodni doszło w niedzielę, krótko przed godziną 9 rano. - Gdy na miejsce została wezwana karetka pogotowia, kobieta jeszcze żyła - dodał śledczy. Na miejscu znaleziono jeszcze zwłoki 15 letniej dziewczynki, i dwoje rannych dzieci.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Kraj
Krok w strony budowy wieżowca przy Twardej 7. Będzie wąski, wysoki i podcięty
Kraj
Deweloperzy wybudują infrastrukturę. Warszawa wprowadza Zintegrowane Plany Inwestycyjne
Kraj
Radni Warszawy coraz bardziej anonimowi
Kraj
Ośrodek dla cudzoziemców pod Warszawą. Przebywa tam 170 mężczyzn
Kraj
Rekordowy czerwiec warszawskiego lotniska. „W czołówce Europy"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama