Z komunikatu redakcji wynika, że sprawę bada policja na Mokotowie.

Z redakcji nic nie zginęło. Włamywacz miał tylko kilka minut. Około godziny 21.20 w budynku zjawiła się firma ochroniarska. Alarm włączył się chwilę wcześniej, bo według procedur patrol ma na dojazd 5 minut.

Po przyjeździe przedstawicieli redakcji zjawiła się również policja, która zabezpieczyła ślady.

- Dziwne, bo nic nie zginęło, żaden sprzęt elektroniczny. Zostały za to bardzo dokładnie przeszukane niemal wszystkie szafki i biurka. Wygląda więc na to, że ktoś ewidentnie czegoś szukał – uważa redaktor naczelny Piotr Nisztor.

"7 Dni Puls Tygodnia" zadebiutował na rynku we wrześniu. Ukazują się w nim głównie przedruki z prasy krajowej i zagranicznej, ale redakcja opracowuje również własne tematy.