O kulisach powstawania ustawy korzystnej dla Poczty Polskiej napisaliśmy w „Rz” w listopadzie 2012 r. W efekcie Stowarzyszenie Stop Korupcji zawiadomiło prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie badała, czy przy nowelizacji prawa pocztowego rządowi urzędnicy przekroczyli uprawnienia i działali na szkodę interesu publicznego. W części śledztwo umorzyła z powodu przedawnienia, w części zaś dlatego, że nie dopatrzyła się przestępstwa. – Decyzja jest prawomocna – mówi „Rz” prok. Przemysław Nowak, rzecznik prokuratury.
Co ujawniła „Rz”? Mec. Olgierd Świerzewski, zarejestrowany lobbysta, w 2008 r., gdy był związany z Pocztą Polską, napisał projekt prawa pocztowego dla Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Jednocześnie był oficjalnym ekspertem państwowej Poczty przy pracach nad projektem ustawy, a od 2010 r. doradcą zarządu monopolisty ds. prawa pocztowego.
Jego autorski projekt dla UKE przekazano następnie do Ministerstwa Infrastruktury. Miał być pierwowzorem rządowych założeń nowego prawa pocztowego. Prawo to, które weszło w życie półtora roku temu, w dużym stopniu powstało na podstawie projektu mec. Świerzewskiego i zamiast liberalizować rynek, w wielu punktach utrwaliło pozycję państwowej spółki.
Według dr. Rafała Zgorzelskiego, eksperta branży pocztowej, resort administracji i cyfryzacji, tworząc rządowe założenia, w dużym stopniu posiłkował się projektem mec. Świerzewskiego dla UKE. Prokuratura to potwierdziła, uznając jednocześnie, że nowelizacja nie zagwarantowała monopolu Poczty, o czym „ma świadczyć zlecenie usług dla prokuratur i sądów dla operatora prywatnego”. Dlatego nie dopatrzyła się przekroczenia uprawnień przez urzędników.
Tomasz Kwiatek, prezes Stop Korupcji, jest oburzony decyzją prokuratury. – W świetle jednoznacznych podobieństw projektu ustawy przygotowanego na zlecenie UKE przez lobbystę powiązanego z Pocztą Polską i rządowego projektu ustawy budzi ona nasz sprzeciw – mówi „Rz”.