Pedofile otwarcie szukają ofiar w internecie

Na tradycyjnych portalach ogłoszeniowych pojawia się coraz więcej seksofert kierowanych wprost do dzieci – alarmuje Dyżurnet.pl.

Publikacja: 05.08.2014 02:39

Pedofile otwarcie szukają ofiar w internecie

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

33-letni „Eryk z Warszawy" za pośrednictwem portalu oglaszamy24.pl szuka 15-latki, którą chciałby się zaopiekować. Oferuje pieniądze w zamian za spotkania „oparte na szacunku i wzajemnej przyjemności". Jak podkreśla w anonsie, zależy mu przede wszystkim na seksie oralnym. „21 Jaro" z Bielska-Białej szuka jeszcze młodszych dziewcząt. Interesują go dorastające 12-, 13-latki. Chce dobrze zapłacić za „macanki", oferuje dojazd w każde miejsce, gdyż dysponuje samochodem.

Na tego typu ogłoszenia coraz częściej można się natknąć na tradycyjnych portalach ogłoszeniowych ogólnopolskich czy lokalnych, za pomocą których możemy kupić samochód lub sprzęt AGD.

– Do tej pory odnotowywaliśmy pojedyncze przypadki tego typu anonsów. W tym roku, w okresie wakacyjnym, pojawiło się ich zdecydowanie więcej – mówi „Rz" Martyna Różycka z Dyżurnet.pl, czyli zespołu ekspertów Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK), który dba o bezpieczeństwo w sieci. W jej ocenie pedofile umieszczający tego typu ogłoszenia liczą na to, że uda im się zwabić ofiarę ofertą np. sfinansowania wakacyjnego wyjazdu.

– To przestroga dla rodziców, którzy powinni bardzo dokładnie sprawdzać, z kim i dokąd wybierają się ich dzieci, jeżeli pozwalają im na samotne wyjazdy. Skorzystanie z takiego anonsu może być niebezpieczne jak każde spotkanie w świecie realnym z osobą poznaną w sieci – podkreśla Różycka.

Dodaje, że wysyp tego typu ogłoszeń świadczy o tym, że pedofile wciąż czują się anonimowi w internecie.

Z naszych informacji wynika, że NASK poinformowało już policję o tych anonsach i w związku z tym prowadzonych jest kilkanaście postępowań. Jak zapewnia inspektor Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji (KGP), każde tego typu zawiadomienie trafia pod lupę ekspertów z zespołu w KGP, który zajmuje się tropieniem pedofilów grasujących w sieci. – Dość często okazuje się, że są to członkowie międzynarodowych grup pedofilskich – mówi Sokołowski.

Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się także do portalu oglaszamy24.pl, na którym znaleźliśmy kilka  ogłoszeń o pedofilskich treściach. Do zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

To nie pierwsze alarmujące dane, jakie ogłasza NASK. Kilka miesięcy temu opisaliśmy wyniki badania dotyczącego tzw. sekskamer. Wskazują one, że spora grupa nastolatków za pieniądze rozbiera się w sieci czy też wykonuje online czynności seksualne.

Eksperci przekonują, że potrzebne są działania prewencyjne, które uświadomią dzieciom i młodzieży ryzyko z  tym związane.

33-letni „Eryk z Warszawy" za pośrednictwem portalu oglaszamy24.pl szuka 15-latki, którą chciałby się zaopiekować. Oferuje pieniądze w zamian za spotkania „oparte na szacunku i wzajemnej przyjemności". Jak podkreśla w anonsie, zależy mu przede wszystkim na seksie oralnym. „21 Jaro" z Bielska-Białej szuka jeszcze młodszych dziewcząt. Interesują go dorastające 12-, 13-latki. Chce dobrze zapłacić za „macanki", oferuje dojazd w każde miejsce, gdyż dysponuje samochodem.

Pozostało 83% artykułu
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii