Po wtorkowej konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej wiele wskazywało na to, że zakończy się trwające od niedzieli żmudne oczekiwanie.
– Możliwe, że w późnych godzinach wieczornych we wtorek będzie możliwe podanie oficjalnych wyników wyborów samorządowych – powiedział sędzia PKW Włodzimierz Ryms. Przedstawiciele komisji zastrzegali, że najpierw muszą dostać protokoły z komisji niższego szczebla.
W czasie gdy członkowie PKW przekonywali, że system informatyczny, który spowodował problemy z ogłoszeniem wyników, działa, lokalne komisje nie były w stanie wygenerować w nim protokołów. – Po południu z tych do rady zniknęły błędy liczbowe, ale wynikami do sejmiku zajmiemy się w środę – mówił nam Andrzej Matys z białostockiej Rady Miasta.
Kolejne problemy z systemem informatycznym sprawiły, że wiele komisji zrezygnowało z niego i rozpoczęło liczenie ręczne. Tak jest m.in. w Warszawie i Krakowie. Wojewódzkie komisje informują, że wyniki podadzą dopiero w czwartek.
A mogą być one sporym zaskoczeniem. Lokalne media podsumowały dane z ponad 80 proc. obwodów w Świętokrzyskiem. Wynika z nich, że PSL zdobył w nich 50 proc. głosów, zaś PiS niespełna 24 proc. Powyborczy sondaż exit poll IPSOS dla głównych stacji telewizyjnych wskazywał na wygraną tej drugiej partii.