– Za dziesięć lat zagłosuję na tę piękną dziewczynę z SLD. Ona musi być bardziej samodzielna, musi mieć podkład pod samodzielność. Tego nie ma, a prezydent jest, mimo wszystko, ważnym układem w Polsce – mówił Wałęsa w porannej rozmowie Radia Zet. Zastrzegł, że Ogórek „jest warta zainteresowania", a kiedy Monika Olejnik zapytała, czy chodzi o urodę, czy intelekt, odparł, że „trochę tego i trochę tego". – Ja mało ją znam od intelektu. Trudno mi się kategorycznie wypowiadać – brnął Wałęsa.
Były prezydent nie poparł również kandydatur Wandy Nowickiej i Anny Grodzkiej. – Ja bym był za kobietą. Tylko czwartą by jeszcze trzeba było – rzucił.
Komorowski zbyt flegmatyczny
- Bronisław Komorowski traci, bo jest nieco zbyt flegmatyczny. Ludzie wolą bardziej aktywnych i zdecydowanych – powiedział Wałęsa.
Dodał jednak, że jeśli prezydent mądrze „wykaże to, co zrobił, to ma pewne zwycięstwo". - Podoba się panu hasło "nasz prezydent"? - zapytała Monika Olejnik. - Wie pani, jest trochę... zbyt zarozumiałe - stwierdził.
Były prezydent skomentował również wypowiedzi Andrzeja Dudy, kandydata PiS na prezydenta, który zapowiada większą aktywność i powrót do koncepcji prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego. – On nie ma wyboru, musi atakować. Robi, co może. Natomiast nie daj Boże prezydentury podobnej do Kaczyńskiego. On niczego nie rozwiązał i sprowadził nieszczęście na siebie i innych.