Stadionu życie po przerwie

Po siedmiu latach modernizacji Stadion Śląski planuje swoje drugie życie. Czy zostanie narodowym obiektem w lekkoatletyce?

Publikacja: 16.02.2016 16:53

Problemy z ustawieniem dachu mocno podniosły koszty inwestycji

Problemy z ustawieniem dachu mocno podniosły koszty inwestycji

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Zawody lekkoatletyczne, klubowy stadion Ruchu Chorzów, a może butiki? Choć wielkie otwarcie Stadionu Śląskiego planowane jest dopiero na połowę przyszłego roku, właściciel – samorząd województwa śląskiego – już szuka pomysłu na jego „życie po przerwie".

Do końca lutego musi zapaść decyzja, czy samorząd wyłoży kolejne 35 mln zł, by przystosować część obiektu – tzw. trybunę wschodnią – do funkcji komercyjnych. W momencie rozpoczęcia przebudowy w 2009 roku Stadion Śląski był największą areną imprez masowych w Polsce i jedynym obiektem tej klasy w kraju. Dziś ma na tym polu ogromną konkurencję w postaci stadionów zbudowanych przed Euro 2012, samorządowych aren (Kraków, Łódź), Stadionu Narodowego czy choćby centrum kongresowego w Katowicach, gdzie odbywają się największe targi i konferencje.

– Kiedy w 2007 r. projektowano stadion, były inne realia i takiej funkcji nie przewidziano. Dziś jest na tym rynku ogromna konkurencja, rzeczywistość jest zupełnie inna, a myśląc o tym, by stadion na siebie zarabiał, musimy wziąć to pod uwagę – mówi Kazimierz Karolczak, członek zarządu województwa śląskiego. Szacunkowy roczny koszt utrzymania Stadionu Śląskiego po oddaniu do użytku może wynosić ok. 10 mln zł. – Musimy zrobić wszystko, by był to obiekt samofinansujący się – dodaje Karolczak.

Ogromne koszty

Władze stadionu muszą liczyć każdą złotówkę, bo modernizacja obiektu kosztuje budżet województwa gigantyczne pieniądze – wydano już ok. 470 mln zł z 586 mln zaplanowanych kosztów modernizacji (w tym 110 mln zł to dotacja z budżetu państwa). To o ponad 220 mln zł więcej, niż przewidywał pierwotny kosztorys (360 mln zł). Wzrost kosztów to efekt awarii budowlanej, która miała miejsce w lipcu 2011 r. podczas operacji podnoszenia konstrukcji dachu. Pękły tzw. klamry, które miały trzymać dach. Prace przerwano na dwa lata, a nawet myślano o rezygnacji z inwestycji – jednak jak obliczono, byłoby to nieopłacalne (przerwanie budowy kosztowałoby 159,4 mln zł, a rezygnacja z dachu – 196,8 mln zł). Na dokończenie budowy dachu zaciągnięto więc kredyt w wysokości 42 mln zł, w tym roku kolejny – ok. 69 mln zł.

Władze samorządu planują w pierwszym kwartale rozstrzygnąć dwa kluczowe przetargi na tzw. prace wykończeniowe oraz niskoprądowe. Ogłoszone w grudniu musiano unieważnić m.in. dlatego, że jedyna oferta, jaka wpłynęła, o ponad jedną trzecią przekraczała środki, jakie samorząd planował wydać na prace wykończeniowe.

Od początku kompleksowa modernizacja stadionu zakładała, że po otwarciu możliwe będą nie tylko mecze piłkarskie, ale także zawody lekkoatletyczne. W 2014 r. Stadion Śląski podpisał porozumienie z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki o 20-letniej współpracy na udostępnienie obiektu do treningów i zawodów organizowanych przez związek, która obejmuje nie tylko stadion główny, z dziewięciotorową bieżnią, murawą i resztą infrastruktury, ale i zaplecze rozgrzewkowo-treningowe, bazę noclegową oraz siłownię i centrum odnowy biologicznej.

Stadion miałby być udostępniany na potrzeby krajowych i międzynarodowych imprez sportowych, w tym Mistrzostw Europy, Mistrzostw Świata oraz zawodów tej rangi w kategoriach juniorskich oraz organizacji zgrupowań sportowych.

Geometria i jakość bieżni

Dwa tygodnie temu wicemarszałek Karolczak rozpoczął rozmowy z ministrem sportu Witoldem Bańką (byłym lekkoatletą), by Śląski był Narodowym Stadionem Lekkoatletycznym. – Stadion Śląski spełnia wszystkie wymogi, by być stadionem lekkoatletycznym najwyższej światowej rangi. W Polsce nie ma konkurencji zarówno jeśli chodzi o pojemność widowni (52 tys. miejsc – przyp. aut.) jak i geometrię stadionu, jakość bieżni i zaplecza – wylicza zalety Zbigniew Polakowski, wiceprezes PZLA. Związek trenuje dziś głównie na znacznie mniejszym i mniej nowoczesnym stadionie w Bydgoszczy, a ostatnią imprezę organizował w łódzkiej Atlas Arenie. Jak podkreśla Polakowski Śląski mógłby mocno przysłużyć się promocji tego sportu. – Nie muszę wyliczać polskich sukcesów na tym polu – dodaje wiceprezes związku.

Śląski nie zamierza też rezygnować z rozgrywek piłkarskich. Mecze na stadionie zamierza organizować Ruch Chorzów.

Urząd marszałkowski zlecił opinię doradczą na temat przyszłości Stadionu Śląskiego spółce EVolutio – to firma Marcina Herry i Andrzeja Boguckiego – byłych szefów Stadionu Narodowego w Warszawie, którzy wskazują drogi, dzięki którym obiekt mógłby być wykorzystany każdego dnia i na siebie zarabiać. To m.in. budowa parku rekreacji z placem zabaw dla dzieci, boiska piaskowego, ściany do squasha oraz siłowni plenerowej. Atrakcją mógłby być też taras widokowy na górnej koronie stadionu.

Jaki zarządca

– Myślimy o tym, by mieściło się tu muzeum sportu, by zdobyć dodatkowy walor przyciągający do tego miejsca, które ma za sobą przepiękną historię piłki nożnej – podkreśla Kazimierz Karolczak. Według szacunków EVolutio dostosowanie stadionu do funkcji komercyjnej to dodatkowy koszt ok. 35 mln zł.

Władze samorządu robią przymiarki, po ilu latach mogliby liczyć na zwrot zainwestowanych pieniędzy. – Chcemy, by wydany pieniądz miał sens, a inwestycja zwróciła się np. do 10 lat – dodaje Karolczak.

Nie zapadły jeszcze decyzje, kto w przyszłości zarządzałby stadionem. Czy byłaby to spółka zewnętrzna (jak proponuje Evolutio) czy samorząd. – Tutaj również szukamy optymalnego rozwiązania – przyznaje Kazimierz Karolczak. Doradca w opracowaniu rekomenduje, by nowy zarządca był jeden dla Stadionu i mieszczącego się obok największego w Europie Parku Śląskiego, którym dziś zarządza marszałek.

Zawody lekkoatletyczne, klubowy stadion Ruchu Chorzów, a może butiki? Choć wielkie otwarcie Stadionu Śląskiego planowane jest dopiero na połowę przyszłego roku, właściciel – samorząd województwa śląskiego – już szuka pomysłu na jego „życie po przerwie".

Do końca lutego musi zapaść decyzja, czy samorząd wyłoży kolejne 35 mln zł, by przystosować część obiektu – tzw. trybunę wschodnią – do funkcji komercyjnych. W momencie rozpoczęcia przebudowy w 2009 roku Stadion Śląski był największą areną imprez masowych w Polsce i jedynym obiektem tej klasy w kraju. Dziś ma na tym polu ogromną konkurencję w postaci stadionów zbudowanych przed Euro 2012, samorządowych aren (Kraków, Łódź), Stadionu Narodowego czy choćby centrum kongresowego w Katowicach, gdzie odbywają się największe targi i konferencje.

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Kongres miejsc pamięci jenieckiej: dziedzictwo i strategie dla przyszłości
Kraj
Poznaliśmy laureatów konkursu Dobry Wzór 2024
Kraj
CBA w siedzibach Polsatu i TVP. Sprawa dotyczy podpisanych umów
Kraj
Dobry Wzór 2024: znamy laureatów konkursu
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Kraj
W Warszawie o sztucznej inteligencji i jej zastosowaniach w chmurze
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje