- Miarka się przebrała. Dość już obrażania, drwin, szydzenia z mojej osoby. Pan Jerzy Owsiak nawet z przeprosin zrobił kpiny. Nie pozwolę na to – powiedziała Krystyna Pawłowicz portalowi se.pl, który ujawnił sprawę.
Posłanka będzie domagała się ukarania Owsiaka za jego kontrowersyjną wypowiedź o niej podczas Przystanku Woodstock, a także za internetową akcję ośmieszającą jej osobę.
Owsiak miesiąc temu w Kostrzynie ze sceny zwrócił się do Pawłowicz: - Niech pani spróbuje seksu. Poczuje pani motyle w brzuchu, poczuje pani rozluźnione plecy. Poczuje pani kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać - dodał.
Później zapowiadał, że "nawet na krok nie cofnie swoich słów". Przypominając o zdobytym przez siebie "doświadczeniu psychoterapeutycznym", twórca Przystanku Woodstock i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy tłumaczył, że w jego słowach o Pawłowicz "nie było złośliwości ani myślenia kategoriami seksistowskimi".
Jednak kilka dni później przeprosił. - Pani Krystyno, przepraszam, że w ten sposób wystartowałem do pani – powiedział w jednej z prywatnych telewizji.