Konstrukcja takiego urządzenia na naszej planecie praktycznie nie wchodzi w rachubę z powodu grawitacji. Sprawi ona, że części składowe lustra nie będą wykonane, a potem dopasowane z wystarczającą precyzją. Natomiast na Księżycu problem ten nie będzie istniał – dowodzą amerykańscy naukowcy z Goddard Space Flight Center.
Idea budowy lunarnego teleskopu nie jest nowa, mówi się o tym od kilkudziesięciu lat. Jednak te rozważania oscylowały między utopią a pracami studyjnymi, które wskazywały na ogromne trudności techniczne związane z takim przedsięwzięciem.
Z jednej strony, realizacja takiego zadania wymagałaby zbudowania bazy na Księżycu, a to odległa sprawa; nawet stacja kosmiczna nie jest jeszcze gotowa, do jej ukończenia brakuje około dziesięciu lat. Poza tym, na co wskazują astrofizycy, środowisko księżycowe wcale nie musi być dogodne dla pracy teleskopu z powodu drobnego pyłu występującego na powierzchni tego globu. Pył ten może powodować korozję materiałów, a także utrudniać obserwacje, jeśli będzie się snuł nad powierzchnią, dlatego że jest naładowany elektrostatycznie.
Jednak z drugiej strony, na powierzchni naszej planety zwierciadło o takich rozmiarach, z powodu siły grawitacji, odkształci się pod wpływem swojego ciężaru. A to z kolei znacznie zredukuje możliwości obserwacyjne takiego przyrządu. Ogromnie trudno byłoby również montować na Ziemi kolosalne zwierciadło.
Natomiast na Księżycu, gdzie grawitacja jest sześciokrotnie słabsza niż na Ziemi, te trudności byłyby zredukowane do minimum. Poza tym, teleskop zainstalowany na naturalnym satelicie Ziemi „widziałby” lepiej, ponieważ nie otacza go atmosfera, która zakłócałaby obraz. Wprawdzie istnieje techniczna możliwość korygowania niedoskonałości lustra za pomocą tzw. optyki adaptacyjnej, ale przy takich rozmiarach lustra teleskopu w praktyce byłoby to niewykonalne.