Po trwającej 13 godzin naradzie w Bazie Kosmicznej im. Kennedy’ego szefowie misji postanowili, że start nie odbędzie się wcześniej niż 27 lutego. – Jesteśmy bardzo blisko podjęcia decyzji o starcie, ale potrzebujemy jeszcze czasu na przeprowadzenie dodatkowych testów – przyznał John Shannon, menedżer projektu promów kosmicznych. Szefowie NASA mają nadzieję, że do połowy marca uda się wysłać Discovery na orbitę, w przeciwnym razie prom będzie musiał odczekać, aż na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleci rosyjski Sojuz.

Wtedy Discovery mógłby wystartować dopiero 6 kwietnia. Prom zabierze na stację resztę elementów konstrukcyjnych baterii słonecznych.