Pół wieku temu, 12 kwietnia 1961 roku Jurij Gagarin spędził na orbicie 1 godzinę i 48 minut. W Rosji dzień ten obchodzony jest jako „dzień kosmonauty".
Z tej okazji, 12 kwietnia 2011 odbyła się licytacja identycznej kapsuły, jaka służyła Gagarinowi. Ona także była w kosmosie, przed nim, 9 marca 1961 roku została wystrzelona z manekinem kosmonauty, tzw. Iwanem Iwanowiczem oraz suczką Zwiozdoczką (Gwiazdeczką).
— Ten zabytek techniki, świadek pierwszych kroków w kosmosie, jest czymś zupełnie wyjątkowym. Udany powrót z orbity tej kapsuły otworzył drogę Gagarinowi — powiedział David Redden z Sotheby,s prezentując Wostok 3KA-2 na aukcji.
Nie do końca jest to prawdą. W czasie lądowania kapsuła uległa uszkodzeniu. Z tego powodu postanowiono, że w końcowej fazie lotu Gagarin katapultuje się i na powierzchni Ziemi osiądzie na spadochronie.
Nowojorski dom aukcyjny Sotheby,s nie ujawnił, kto był jej poprzednim właścicielem ani w jaki sposób Wostok 3KA-2 trafił do Stanów Zjednoczonych. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że około 15 lat temu, jeszcze za prezydentury Borysa Jelcyna, zabytek został wykradziony z Rosji i przemycony do USA, gdzie kupił go anonimowy Amerykanin.