Odkrycie zespołu amerykańskich naukowców stawia w nowym świetle teorię mówiącą o procesie powstania Księżyca. Obecnie obowiązująca mówi o gigantycznym zderzeniu masywnego obiektu wielkości Marsa z Ziemią i wyrzuceniu w przestrzeń części materii. Ta brakująca część to właśnie Księżyc. Wszystko miało się dziać 4,5 mld lat temu. Ale woda na Ziemi i Księżycu jest praktycznie taka sama — dowodzą badania prowadzone przez naukowców z Brown University, Case Western Reserve University oraz Carnegie Institution.
Naukowcy precyzyjnie zbadali proporcje izotopów wodoru w wodzie w próbkach meteorytów — chondrytów węglistych, jak i w próbkach skał księżycowych przywiezionych przez amerykańskie misje Apollo 15 i 17. Molekuły uwięzione były w wulkanicznym szkle — opisują na łamach najnowszego wydania magazynu „Science". —Pomiary były bardzo trudne, ale nasze nowe dane wskazują, że chondryty węgliste były wspólnym źródłem wody dla Ziemi i Księżyca — mówi Erik Hauri z Carnegie Institution. - Najprostszym wyjaśnieniem jest to, że woda była już obecna na proto-Ziemi w czasie wielkiego zderzenia — tłumaczy Alberto Saal, geochemik z Brown University i główny autor tych badań.
— Część tej wody przetrwała katastrofę i to właśnie ona znajduje się teraz na Księżycu. Naukowcom trudno jest jednak wyjaśnić, w jaki sposób woda przetrwała kataklizm. — Uderzenie nie spowodowało odparowania wody. Ale nie wiemy jaki to był proces — mówi Saal.