Reklama

Kościół rozgrzeszony z korupcji

Z blisko 30 śledztw, w których badano działalność Komisji Majątkowej, tylko kilka jest w toku. Resztę umorzono

Aktualizacja: 11.07.2012 11:12 Publikacja: 11.07.2012 05:31

Dwa miesiące temu przed sądem w Katowicach rozpoczął się proces Jacka D. i członków jego rodziny. Pr

Dwa miesiące temu przed sądem w Katowicach rozpoczął się proces Jacka D. i członków jego rodziny. Prokuratura w Gliwicach zarzuca im przestępstwa związane z zakupem ziemi zwróconej Kościołowi przez Komisję Majątkową

Foto: PAP, Andrzej Grygiel Andrzej Grygiel

Z dużej chmury mały deszcz – tak można określić efekty śledztw prowadzonych przez kilkanaście prokuratur z całego kraju dotyczących działalności Kościelnej Komisji Majątkowej.

Brak przestępstwa

Komisja przestała istnieć w 2011 r. Głównie wtedy zaczęły wpływać doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw przy zwrocie kościelnych nieruchomości (niemal 30). 22 złożyło CBA, resztę m.in. samorządowcy. Podejrzenia były podobne: parafiom oddawano grunty lub płacono odszkodowania przewyższające wartość utraconych.

Jednak wiele sygnałów się nie potwierdziło – dziś ponad 20 śledztw umorzono lub odmówiono ich wszczęcia. Główne powody to brak znamion przestępstwa i brak dowodów na jego popełnienie.

Nawet w głośnych medialnych sprawach skończyło się bez zarzutów.

Warszawscy prokuratorzy uznali np., że nie złamano prawa, przekazując w 2007 r. zakonowi ojców bonifratrów i Zgromadzeniu Sióstr Dominikanek 10 ha gruntów w Piasecznie. Wyceniono je na 40 mln zł, tymczasem zakon sprzedał ziemię za 111 mln zł.

Reklama
Reklama

Umorzono też sprawę przekazania archidiecezji warszawskiej działki przy ul. Jasnej w stolicy i kolejną – dotyczącą oddania elżbietankom 47 ha gruntu na Białołęce. Także rzeszowscy śledczy ocenili, że nie złamano prawa, przekazując kurii greckokatolickiej w Przemyślu zabytkową cerkiew w Posadzie Rybotyckiej, pałac arcybiskupi i budynek biblioteki. – Nie stwierdziliśmy takich nieprawidłowości, które mogłyby skutkować postawieniem komukolwiek zarzutów – mówi Damian Mirecki z Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie.

Ale śledczy wskazują na pewien problem: członków komisji nie można uznać za funkcjonariuszy publicznych i pociągnąć do odpowiedzialności za przekroczenie uprawnień. A wiele śledztw idzie w tym kierunku. Trudno ich też oskarżyć o nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym. Trzeba byłoby znaleźć dowody na to, że „wiedzieli, iż operaty biegłych zawierają zaniżone wartości nieruchomości" – czytamy w opinii Prokuratury Generalnej.

W toku jest jeszcze ok. pięciu śledztw, m.in. prokuratura w Gliwicach bada przekazanie nieruchomości parafiom w Żorach i Jastrzębiu-Zdroju.

Z danych PG wynika, że dotąd we wszystkich śledztwach zarzuty usłyszało 13 osób. Najbardziej znana to Marek P. – pełnomocnik instytucji kościelnych. Śledczy z Gliwic oskarżyli go i siedmiu członków komisji o kilka przestępstw.

Głośno też o zarzutach dla jednego z najbogatszych Polaków Jacka D. i jego bliskich (ale mają związek z obrotem zwróconą Kościołowi ziemią).

Afera tylko medialna

– Wokół Komisji Majątkowej wywołano atmosferę wielkiej afery. Umorzenie większości spraw pokazuje, że ta atmosfera była wynikiem uprzedzeń części polityków i mediów wobec rzekomo pazernego Kościoła – komentuje Tomasz Wiścicki, publicysta związany z katolickim miesięcznikiem „Więź". – Doszło do sytuacji, że Kościół ograbiony z majątku za czasów komunistycznych został potraktowany jako rabujący. Wiścicki zauważa, że toczy się pięć śledztw, gdy komisja rozpatrywała ponad 300 wniosków o zwrot mienia.

Reklama
Reklama

– Jeżeli mamy uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, to jesteśmy zobowiązani złożyć doniesienie. O rozstrzygnięciu decyduje prokuratura – mówi Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorek, g.zawadka@rp.pl

Czym była Kościelna Komisja

Kościelna Komisja Majątkowa działała ponad 20 lat – do 2011 r., chociaż kiedy ją tworzono w 1989 r., zakładano, że będzie pracować tylko dwa lata. Jej zadaniem był zwrot Kościołowi majątków zabranych po wojnie przez państwo z naruszeniem peerelowskiego prawa. W wyniku prac Komisji Majątkowej kościelne podmioty prawne odzyskały 65,5 tys. hektarów ziemi, 490 nieruchomości zabudowanych i 143,5 mln złotych jako rekompensatę za utracony majątek. Do Komsiji złożono 3063 wnioski o wszczęcie postępowania regulacyjnego, z których 1486 zakończyło się ugodą przywracającą własność, a w 990 sprawach Komisja wydała orzeczenie zwracające własność. Według szacunkowych danych Kościół w PRL, po wejściu w życie ustawy z 20 marca 1950 r. „o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego", utracił ogółem ok. 155 tys. ha ziemi i prawie cztery tysiące budynków.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Kościół
Kard. Konrad Krajewski o słowach „Polska dla Polaków”. „Jezus też był uchodźcą”
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama