Reklama

Ks. Bochyński przesłuchany. Zasłania się tajemnicą spowiedzi

Ksiądz Ireneusz Bochyński został przesłuchany przez prokuratorów, w związku ze swoim wywiadem dotyczącym pedofilii. Prokuratorzy niewiele się od duchownego dowiedzieli, bo zasłonił się tajemnicą spowiedzi. Być może prokuratura przesłucha w tej sprawie posłankę PO Elżbietę Radziszewską.

Publikacja: 08.11.2013 14:47

Ks. Ireneusz Bochyński

Ks. Ireneusz Bochyński

Foto: www.upanien.parafia.info.pl, Mariusz Woźniak Mariusz Woźniak

Do przesłuchania duchownego doszło w piątek. Ksiądz stawił się w prokuraturze i jak poinformował Witold Błaszczyk, rzecznik piotrkowskiej prokuratury, odpowiedział na kilka pytań, a potem zasłonił się tajemnicą spowiedzi.

- Odwołanie się do tajemnicy spowiedzi powoduje, że prokurator nie może kontynuować przesłuchania w sprawie tych okoliczności. W tym momencie przesłuchanie księdza zostało zakończone – stwierdził prok. Błaszczyk. Jego zdaniem na razie nic nie wskazuje na to, by ksiądz sam dopuszczał się czynów pedofilskich. Sugerowała to w czwartek wieczorem w programie "Tak Jest" w TVN24. Mówiła m.in., że ma "informacje, które pochodzą od osób, które księdza Bochyńskiego znały", że on sam mógł zachowywać się niemoralnie wobec dzieci. - Do pani docierały sygnały, że ksiądz Bochyński sam dopuszczał się czynów pedofilskich. Tak to to pani chce powiedzieć? - pytał dziennikarz. - Tak, dokładnie tak - odparła Radziszewska twierdząc, że wprawdzie nie ma na to świadków, ale bierze za swoje słowa pełną odpowiedzialność i wierzy w to, że prokuratura dokładnie wyjaśni sprawę.

Prokurator Błaszczyk mówi, że prokuratorzy mają materiał z tego programu. - W tym programie poseł odwołała się do pewnych okoliczności, które mogą stanowić dla prokuratury istotne źródło dowodowe w tej sprawie – tłumaczył i wyjaśniał, że prokuratorzy będą wciąż prowadzili postępowanie wyjaśniające w sprawie.

Burza zaczęła się po tym, gdy kilka dni temu wypłynęła kontrowersyjna wypowiedź duchownego dla jednej z lokalnych gazet. Ksiądz mówił m.in. o tym, że dzieci same wchodzą do łózek dorosłym. Twierdził także, że zna takie przypadki. - Same dzieci "wchodziły" do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka - mówił.

Prokuratura zajęła się wypowiedzią księdza Bochyńskiego z urzędu. Ale swoje doniesienie wysłał też poseł Twojego Ruchu  Armad Ryfiński (Twój Ruch). Według niego wypowiedzi duchownego mogą świadczyć, że "był świadkiem lub sam uczestniczył w wykorzystywaniu seksualnym dzieci".

Reklama
Reklama

Sam ksiądz w wydanym w czwartek wieczorem oświadczeniu przeprosił za zło jakie wyrządził Kościołowi. Zadeklarował też, że podporządkuje się wszystkim decyzją metropolity łódzkiego. Na razie arcybiskup Marek Jędraszewski upomniał księdza i zakazał mu wystąpień w mediach.

Do przesłuchania duchownego doszło w piątek. Ksiądz stawił się w prokuraturze i jak poinformował Witold Błaszczyk, rzecznik piotrkowskiej prokuratury, odpowiedział na kilka pytań, a potem zasłonił się tajemnicą spowiedzi.

- Odwołanie się do tajemnicy spowiedzi powoduje, że prokurator nie może kontynuować przesłuchania w sprawie tych okoliczności. W tym momencie przesłuchanie księdza zostało zakończone – stwierdził prok. Błaszczyk. Jego zdaniem na razie nic nie wskazuje na to, by ksiądz sam dopuszczał się czynów pedofilskich. Sugerowała to w czwartek wieczorem w programie "Tak Jest" w TVN24. Mówiła m.in., że ma "informacje, które pochodzą od osób, które księdza Bochyńskiego znały", że on sam mógł zachowywać się niemoralnie wobec dzieci. - Do pani docierały sygnały, że ksiądz Bochyński sam dopuszczał się czynów pedofilskich. Tak to to pani chce powiedzieć? - pytał dziennikarz. - Tak, dokładnie tak - odparła Radziszewska twierdząc, że wprawdzie nie ma na to świadków, ale bierze za swoje słowa pełną odpowiedzialność i wierzy w to, że prokuratura dokładnie wyjaśni sprawę.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama