- Wydaje się, że nigdy się nie kończą i prawie tego nie zauważamy - mówił o konfliktach i kryzysach Franciszek. Zwrócił uwagę, że przyzwyczailiśmy się do nich tak bardzo, iż kolejne tragedie są już pomijane milczeniem.
- Pomyślmy o narodzie syryjskim, od ponad dziesięciu lat przeżywającym wojnę, która spowodowała wiele ofiar i niezliczoną liczbę uchodźców. Spójrzmy na Irak, któremu po długim konflikcie wciąż trudno stanąć na nogi. Usłyszmy krzyk dzieci wznoszący się w Jemenie, gdzie od lat trwa w milczeniu straszna, zapomniana przez wszystkich tragedia, każdego dnia powodując śmierć - apelował Ojciec Święty. Wymienił też „nieustanne napięcia między Izraelczykami a Palestyńczykami” oraz Liban, który „przeżywa bezprecedensowy kryzys i ma bardzo niepokojącą sytuację gospodarczą i społeczną”.