– Kardynał Pietro Parolin odrobił zadanie, które przed wyjazdem do Polski postawił przed nim papież – tak w rozmowie z „Rzeczpospolitą" fakt upublicznienia przez Episkopat Polski danych dotyczących przypadków molestowania nieletnich przez osoby duchowne komentuje jeden z hierarchów.
– Widać, że nastąpiło pewne przełamanie i zmiana języka u tych, którzy dotąd podchodzili do tego sceptycznie – dodaje inny i opowiada, że jeszcze przed posiedzeniem Episkopatu (zaczęło się we wtorek) nie było pewne, czy statystyka zostanie opublikowana. – Byli tacy, którzy tego nie chcieli, ale arcybiskup Stanisław Gądecki postawił na swoim – wyjaśnia.