Dwudniowa pielgrzymka słuchaczy katolickiej rozgłośni rozpoczęła się w sobotę. W czasie homilii pierwszego dnia bp Frankowski przekonywał, że "na naszą Ojczyznę naciera bezbożny potop demoralizacji, niszczenia małżeństw i rodzin, gorszenia dzieci, niszczenia wiary w Pana Boga".
- Idzie na Polskę potop genderyzmu, LGBT, uczenia dewiacji już nawet przedszkolaków. Idzie zalew profanacji, bezczeszczenia świętości poprzez internet, filmy, teatry, uniwersytety, szkoły, przedszkola, media, aż w końcu przez tzw. marsze równości. Doszli aż tutaj – pod Jasną Górę - mówił hierarcha.
- Klasztor jasnogórski, ojcowie paulini, mieszkańcy Częstochowy i pielgrzymi wznosili wyrazy modlitwy wynagradzającej, dokonali ekspiacji należnej Panu Bogu i Matce Najświętszej, szczególnie za profanację wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej z tą tęczową aureolą - dodał, nawiązując do sprawy "tęczowej Matki Boskiej" - Grzech był publiczny. Domaga się publicznej ekspiacji. Nie ma wątpliwości, że wpisanie tęczy LGBT w aureolę świętości Matki Bożej Częstochowskiej jest obrzydliwością, zbezczeszczeniem tego wizerunku. Usiłowanie promowania grzesznych zachowań LGBT, zachowań homoseksualnych, ideologii gender jest uderzeniem w porządek natury ustanowionej przez Pana Boga. Jest nieposłuszeństwem wobec Boga Najwyższego, gdy do tego celu używa się jeszcze obraz Matki Bożej Częstochowskiej - mówił biskup.
Przeczytaj też: Elżbieta Podleśna zatrzymana legalnie
Duchowny wspomniał także o Paradzie Równości, odbywającej się w sobotę w Kielcach. - Bluźnierczy charakter tego zachowania zmobilizował do ekspiacji, do wynagrodzenia Panu Bogu za zniewagi mieszkańców Kielc. 25 maja podczas marszu równości w Gdańsku znów doszło do obrazy uczuć religijnych, do pohańbienia godności kobiety. Co najistotniejsze, marsz równości był zniewagą Boga. Pogarda symbolami religijnymi jest pogardą Boga, a zarazem jest pogardą człowieka, jest bluźnierstwem i nie może mieć społecznej akceptacji i przyzwolenia - przekonywał.