Reklama

Reklamacja Volkswagenów może być utrudniona - wyrok Sądu Najwyższego

Niespełnienie normy emisji spalin (Euro 5) są wadą fizyczną, a nie prawną volkswagena. W konsekwencji nabywcy auta z takimi wadami, mogą mieć krótszy termin na złożenie reklamacji.

Publikacja: 18.12.2019 19:02

Reklamacja Volkswagenów może być utrudniona - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: 123RF

W przypadku sprzedaży aut przez dilerów Volkswagena nie można też mówić o podstępie sprzedawcy, gdyż o wadzie zwykle nie wiedział.

To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, który pewnie zainteresuje wielu nabywców volkswagenów z takimi wadami.

Czytaj także: Pozew o odszkodowania za dieselgate odrzucony

W tej sprawie doświadczony adwokat pozwał jednego z dilerów Volkswagena, którego w procesie ów koncern wspierał, domagając się zapłaty 106 tys. zł, które wydał na kupno volkswagena touran highline 2.0 TDI z wyposażeniem dodatkowym, ewentualnie nakazania dilerowi wymiany pojazdu na fabrycznie nowy tego samego modelu, ewentualnie z bogatszym wyposażeniem, i oczywiście w wersji zgodnej z przepisami o emisji spalin.

Sąd Okręgowy zasądził mu żądaną kwotę, ale poznański Sąd Apelacyjny zmienił wyrok i powództwo oddalił, wyciągając z tych samych faktów inne wnioski. Uznał, że uprawnienia powoda z rękojmi wygasły po upływie roku od dnia wydania mu samochodu, a dilerowi nie można zarzucić podstępnego zatajenia wady. Nabywca auta nie dał za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego.

Reklama
Reklama

SN zauważył, że rozróżnienie wady fizycznej i prawnej rzeczy ujęte w art. 556 kodeksu cywilnego w konkretnych przypadkach mogło powodować trudności z jednoznacznym zakwalifikowaniem, a ma to takie znaczenie, że w przypadku wad prawnych czas na skorzystanie z rękojmi liczy się dopiero od chwili, kiedy kupujący dowiedział się o wadzie (a nie od kupna rzeczy, jak przy wadach fizycznych). Tu jednak tych wątpliwości nie ma.

– Wada ta tkwiła w aucie w sensie dosłownym, dotyczyła jego właściwości, co jest cechą charakterystyczną wady fizycznej – wskazała w uzasadnieniu wyroku sędzia SN Joanna Misztal-Konecka. – Oceny tej nie zmienia ustalenie, że o wadzie wiedział producent pojazdu, który tej informacji nie przekazał sprzedawcy, a sprzedawca nie może być utożsamiany z producentem, więc nie ponosi odpowiedzialności za jego podstęp.

SN dodał, że zapewniający o właściwościach rzeczy nie ma obowiązku najpierw jej zbadać. W konsekwencji wyrok SA utrzymał.

To niejedyny w Polsce pozew nabywców aut Volkswagena z wadliwą instalacją pomiaru emisji, ale większość złożono w formie kilku pozwów zbiorowych, choć nie wyszły one poza wstępny etap. Najdalej zaszedł pozew zbiorowy ponad 54 posiadaczy volkswagenów z zaniżonymi danymi o spalinach, którzy jednak pozwali centralę koncernu Volkswagen AG z Wolfsburga.Domagają się po 30 tys. zł, gdyż wedle rzeczoznawców tyle kosztuje doprowadzenie pojazdu do zgodności z homologacją. Ale warszawskie sądy Okręgowy i Apelacyjny uznały, że taka sprawa przeciwko centrali koncernu nie może się toczyć w Polsce. W tej chwili skarga kasacyjna uczestników pozwu czeka na przyjęcie w SN do rozpoznania.

Tomasz Tonder, rzecznik Volkswagena, powiedział „Rz", że placówki Volkswagena już w styczniu 2016 r. rozpoczęły akcję serwisową aut z silnikami EA189, która dotyczy 158 tys. samochodów w Polsce. Akcję serwisową wykonano w ok. 46 proc. pojazdów i trwa ona maksymalnie 45 minut.

Sygnatura akt: II CSK 306/18

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama