Nowy sąd frankowy (XXVIII Wydział SO w Warszawie) ogłosił we wtorek, jak będą orzekać w sprawach frankowych jego sędziowie. Będą uwzględniać wnioski o wstrzymanie spłat rat, kiedy frankowicz spłacił już więcej, niż pożyczył. Uzasadniając postanowienie uprawniające dwoje frankowiczów do zaprzestania spłat rat kapitałowych na czas procesu o unieważnienie umowy kredytu, sędzia Piotr Bednarczyk powiedział stanowczo, że wśród sędziów tego wydziału (a jest ich 17) dominuje pogląd, że w sprawach, w których spłaty przekroczyły kwotę zaciągniętego kredytu, powinny być wstrzymywane spłaty rat.
W tej sprawie dwoje małżonków frankowiczów domaga się stwierdzenia nieważności kredytu indeksowanego do CHF i zasądzenia im od Santander Banku 377 tys. zł z odsetkami, ewentualnie zasadzenie im 173 tys. zł i ustalenie, że cześć postanowień umownych jest abuzywna i ich nie wiąże od momentu zawarcia umowy. Na ich wniosek sąd I instancji w marcu br. uwzględnił ich wniosek o zabezpieczenie ich roszczeń, upoważniając ich do zaprzestania spłat rat od dnia złożenia pozwu do prawomocnego zakończenia procesu.
Czytaj też:
Jakie prawa ma przedsiębiorca frankowicz w sporze z bankiem?
We wtorek także sąd frankowy jako II instancja uznał, że powodowie dostatecznie uprawdopodobnili, że chodzi o abuzywne postanowienia w umowie (przelicznik kursów) i poza sporem jest, że bank wypłacił im 450 tys. zł, a do wniesienia pozwu spłaciła 461 tys. zł.