Zdaniem Komornickiego front na wojnie Rosji z Ukrainą zastygł „od czasu, praktycznie rzecz biorąc, zakończenia czy też wygaśnięcia dwóch działań ofensywnych ukraińskiej armii”. – Armia ta prowadziła takie działania od początku lata 2022 roku do listopada. To były działania ofensywne na kierunku chersońskim i na północy w kierunku Bałaklija-Kupiańsk. Tam ukraińska armia na tych dwóch kierunkach uderzyła – w różnym czasie te uderzenia były, a więc zgodnie ze sztuką wojenną wykonane – i uzyskała od razu wynik zaskoczenia, bo uderzyła najsłabsze miejsca w ugrupowaniu armii rosyjskiej, a obrona była zorganizowana pospiesznie przez (...) oddziały wojska z „republik ludowych”, ługańskiej i donieckiej – tłumaczył.
Gen. Leon Komornicki: Rosyjska armia stworzyła bastion
– W popłochu rosyjska armia zaczęła z tych kierunków opuszczać obronę, ale w wyniku tego, że ukraińska armia nie posiadała dostatecznej ilości amunicji, odwodów, artylerii, a więc tego sprzętu, który jest potrzebny do tego, żeby kontynuować, potęgować te działania ofensywne, one (...) się zatrzymały. To pozwoliło rosyjskiej armii uzyskać pauzę strategiczną, do czerwca 2023 r. – mówił generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku. W jego opinii ukraińska kontrofensywa z zeszłego roku „okazała się kompletną klęską”. – Wykonana była ze złamaniem wszelkich zasad sztuki wojennej, zakończyła się klęską. Armia rosyjska w przestrzeni Zaporoże – Bachmut – Krym (to jest 80 tysięcy kilometrów kwadratowych), zbudowała taką „strefę śmierci”, czyli (...) ten rejon uzbroiła, zaminowała, stworzyła bastion, który żeby pokonać, to trzeba ogromnej siły. I ta ukraińska kontrofensywa, która ruszyła, okazała się działaniami taktycznymi, nie operacją połączoną – stwierdził Komornicki.
Zeszłoroczna kontrofensywa to według Komornickiego „w istocie działania pozycyjne, wykrwawiające ukraińską armię”. – Nie miała armia ukraińska żadnych zdolności, żeby podjąć takie działania, które sprowadziły się właśnie do działań wybitnie pozycyjnych, albo odkrawających (...) 500 kilometrów kwadratowych w ciągu pół roku. To jest po prostu masakra. To jest klęska, to jest wydłubywanie łyżeczką w tej obronie. A straciła 100 tysięcy żołnierzy – przypomniał.
Obecnie natomiast „armia rosyjska ma przewagę na kilku kierunkach, a szczególnie na kierunku pokrowskim, gdzie zbliża się do węzła komunikacyjnego i logistycznego, który odgrywa istotną rolę w działaniach w obronie ukraińskiej armii i i zagraża przerwaniu tej obrony”. – Jeżeli Rosja przerwie tę obronę ukraińską, to przystąpi do działań o większej dynamice działania i będzie zmierzała nie do opanowania całego terytorium Ukrainy, tylko opanowania obwodów ługańskiego, donieckiego i zaporoskiego, włącznie z chersońskim – ocenił Leon Komornicki, przewidując, że „Rosja nie będzie dalej się posuwała”.