Czy pana zaskoczyła ofensywa w obwodzie kurskim? Bo Rosjan chyba zaskoczyła.
Gen. Stanisław Koziej, były szef BBN: Mnie też, muszę przyznać. Ale zaskoczenie jest solą wojny, tak trzeba powiedzieć. Nie powinniśmy być zaskoczeni, że na wojnie mamy do czynienia z zaskoczeniami, które – w sposób istotny – wpływają na dalszy przebieg działań wojennych.
Czytaj więcej
Siły Kijowa nacierają w obwodzie kurskim. Mieszkańcy pobliskich rosyjskich miast uciekają w głąb kraju. Propaganda Kremla przekonuje, że nic się nie dzieje.
Już raz Rosjan ofensywa ukraińska zaskoczyła – tak było jesienią 2022 roku, gdy Ukraińcy wyzwolili okupowaną część obwodów charkowskiego i chersońskiego.
Niektórzy mówili, że zaskoczenie jest w ogóle niemożliwe we współczesnych warunkach, gdy mamy tak rozbudowane sensory różnego rodzaju. A okazuje się, że jednak można. Nie wiemy dokładnie, jakie metody maskowania operacyjnego stosowała Ukraina, ale zapewne stosowała w różnym wymiarze. Z mediów słyszymy, że nawet sojusznicy amerykańscy nie wiedzieli o tym. To świadczy o bardzo profesjonalnym podejściu dowódców ukraińskich do planowania operacji. Ukraińcom nie udało się osiągnąć zaskoczenia w czasie głównej kontrofensywy, na południu (latem-jesienią 2023 roku – red.). Dostali ogromne lanie, ponieśli ogromne straty. Wyciągnęli z tego wnioski zapewne. Wtedy czekanie na pełne wsparcie z Zachodu, etc. było oczywiste dla Rosjan. Ten kierunek kontrofensywy też był w miarę oczywisty – że tam na południe, na Krym będzie ta kontrofensywa szła. Natomiast tutaj było zupełnie cicho o tym kierunku północnym. Został idealnie wybrany w sensie geograficznym, ale też pewnie w sensie czasowym. Ten front w Ukrainie prawie że zastygł, z lekką inicjatywą rosyjską. Generalnie Rosjanie nie spodziewali się zapewne, że Ukraińcy w takiej sytuacji, zdobędą się na tak duży zwrot zaczepny. Bo ten rajd, który wdarł się już kilkadziesiąt kilometrów w głąb terenu rosyjskiego to duże przedsięwzięcie.
Obwód kurski w Rosji
Jakie znaczenie strategiczne może mieć ta ofensywa?
Znaczenie poznamy dopiero po fakcie, po jakimś czasie, ale moim zdaniem w ogóle zdecydowanie się przez Ukraińców na taki zwrot zaczepny, taki rajd błyskawiczny, musiało być poprzedzone oceną sytuacji przez dowództwo ukraińskie. W mojej ocenie możliwe są dwa warianty zarówno przesłanek do podjęcia tej decyzji, jak i celu tej operacji. Pierwszy scenariusz jest moim zdaniem taki, że Ukraińcy ocenili, że Rosja już osiągnęła punkt kulminacyjny ofensywy i że nie będzie w stanie w tym roku ruszyć z wielką ofensywą na Ukrainę, że jest w stanie tylko podtrzymać tempo dotychczasowe, uzupełniać straty. W związku z tym mogła zapaść decyzja: zaczynamy my przejmować inicjatywę, aby pokazać światu, że Rosja nie wygra tej wojny. Pokazać w szczególności Rosjanom, że Rosja tej wojny w tym roku nie wygra. Być może był to pierwszy jakiś zwrot zaczepny, za którym mogą pójść inne, które by pokazywały, że Rosja wojny nie wygrywa, w związku z tym świat nie może się zgodzić na żadne warunki Władimira Putina, Putin nie jest mocny, nie ma silnych kart, nie ma mowy o żadnym kapitulacyjnym podejściu w stosunku do jego żądań.