Wojna w Ukrainie. Śmiertelna walka o pokój

Ukraina próbuje doprowadzić do „szczytu pokoju”. Moskwa przeszkadza, jak może, spotkaniu, na które jej nie zaproszono, i szykuje kolejny atak na froncie.

Aktualizacja: 27.05.2024 12:21 Publikacja: 27.05.2024 04:30

Wołodymyr Zełenski w zniszczonej drukarni w Charkowie

Wołodymyr Zełenski w zniszczonej drukarni w Charkowie

Foto: AFP

– Zwracam się do światowych przywódców, którzy na razie trzymają się z boku globalnych wysiłków w przygotowaniach do „szczytu pokoju”: do prezydenta Joe Bidena, do prezydenta Xi Jinpinga. (…) Pokażcie proszę wasze przywództwo w doprowadzeniu do pokoju – prawdziwego pokoju, a nie przerwy między atakami – mówił w Charkowie prezydent Wołodymyr Zełenski.

Ukraiński lider nagrał swoje oświadczenie na tle spalonej przez Rosjan drukarni, jednej z czterech największych na Ukrainie. – Nie chcemy przecież, by Karta Narodów Zjednoczonych spłonęła, tak jak te książki – zwracał się do innych liderów.

Czytaj więcej

Wołodymyr Zełenski w Charkowie. Odwiedził zniszczoną przez Rosjan drukarnię

Ale nagle okazało się, że nawet amerykański prezydent – przywódca najważniejszego sojusznika Ukrainy – ma zajęcia ważniejsze od tego spotkania. Agencja Bloomberg informuje, że Joe Biden nie pojedzie do Szwajcarii, lecz do Hollywood, gdzie odbędzie się impreza poświęcona zbieraniu środków na jego kampanię wyborczą. Zamiast z przywódcami świata będzie rozmawiał m.in. z George’em Clooneyem czy Julią Roberts.

W tej sytuacji trudno sobie wyobrazić, by amerykańska dyplomacja wspierała organizatorów „szczytu” i przeciwstawiała się rosyjskiej, światowej kampanii skierowanej przeciw spotkaniu.

Chiński przywódca zaś – który ma największy wpływ polityczny na Władimira Putina – od początku uchylał się od przyjazdu na szczyt. Pekin planował jednak wysłanie tam oficjalnej delegacji, ale nadal nie wiadomo jakiej rangi. Putin, który odwiedził Chiny półtora tygodnia temu, namawiał gospodarzy, by w ogóle tam nie jechali.

– To kolejne, amerykańskie oszustwo – wyjaśniała rzeczniczka rosyjskiego MSZ cel „szczytu”.

Na razie Chiny wraz z Brazylią po raz pierwszy od wybuchu wojny wydały wspólne oświadczenie, że „popierają przeprowadzenie międzynarodowej konferencji pokojowej, w odpowiednim czasie, które będzie uznawała zarówno Rosja, jak i Ukraina”. Można sądzić, że obecnie czas jest nieodpowiedni, gdyż prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva odmówił przyjazdu do Szwajcarii, a chiński udział nie jest pewny.

Globalne Południe dystansuje się od wojny w Ukrainie

Na szykowany w połowie czerwca „szczyt pokoju” organizatorzy zaprosili 160 krajów. Odpowiedziała podobno połowa, choć liczba uczestników nadal jest nieznana. Jak się wydaje, państwa „Globalnego Południa” (Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej) – od których głosu mógłby zależeć jego wynik i które mogłyby wywrzeć efektywną presję na Rosję – masowo uchyliły się od udziału.

Moskwa, gdzie może, wywiera dyplomatyczny nacisk, by państwa nie brały w niej udziału. „Globalne Południe” poza tym samo dystansuje się od wojny rosyjsko-ukraińskiej od momentu jej wybuchu. Wiadomo, że z Ameryki Łacińskiej przyjedzie tylko przywódca Chile i możliwe, że Argentyny. Z Afryki pojawią się reprezentanci jedynie trzech krajów – Wysp Zielonego Przylądka, Wybrzeża Kości Słoniowej i Malawi. Żadne z liczących się państw kontynentu (np. Algieria, Egipt, RPA czy Nigeria) nie wybiera się do Szwajcarii.

Z Azji zaś: Japonia i Korea Południowa. Ale też Indie, drugie azjatyckie mocarstwo, konkurent Chin. Premier Modi zapowiedział wysłanie delegacji, ale nie wiadomo jakiej rangi. Można się domyślać, że będzie ona zależała od składu delegacji chińskiej. Głównymi uczestnikami będą więc państwa europejskie, które i tak popierają Ukrainę.

Retoryka Putina to narastające kłopoty rosyjskiej armii?

Jednocześnie z Kremla – drugi raz od początku roku – nadchodzą sygnały, że Putin gotów byłby rozmawiać o przerwaniu wojny. Domaga się – tak jak i wcześniej – uznania swych podbojów, ale obecnie odmawia też rozmów z Wołodymyrem Zełenskim. Rosyjska propaganda prowadzi coraz natarczywszą kampanię negowania prawomocności ukraińskiego przywódcy, twierdząc, że uzurpuje władzę.

Eksperci upatrują w retoryce Putina świadectwa narastających kłopotów rosyjskiej armii. „Obwód woroneski stał się 14. regionem Rosji, który od początku roku ogłosił o podwyższeniu jednorazowych wypłat dla zaciągających się do armii” – pisze niezależny rosyjski portal Agienstwo. Podpisujący kontrakty na zawodowych żołnierzy otrzymują premie od rządu w Moskwie, ale też od władz regionów, w których się zgłaszają. „Regionalne” sięgają równowartości 10 tys. dolarów.

„Podwyżki wypłat mogą świadczyć o tym, że stworzony przez rosyjskie władze system werbunku przestał przyciągać wystarczającą liczbę ludzi, co zwiększa ryzyko ogłoszenia nowej mobilizacji” – sądzą dziennikarze.

Czytaj więcej

Na Charków spadły rosyjskie pociski S-300. Drukarnia stanęła w ogniu. Wiele ofiar

Były już minister obrony Siergiej Szojgu twierdził, że w 2023 r. zwerbowano w ten sposób ponad pół miliona ludzi. Możliwe, że rzeczywiście zasoby się kończą. Kreml jednak gwałtownie zaprzecza, by zamierzał przeprowadzić kolejną mobilizację. Poprzednia, z września 2022 r., doprowadziła do szybkiego spadku osobistej popularności Putina i stała się zagrożeniem stabilności jego reżimu.

Na razie ta sytuacja nie odbija się na działaniach na froncie. Prezydent Zełenski przestrzega, że Kreml szykuje kolejne natarcie w pobliżu Charkowa.

– Zwracam się do światowych przywódców, którzy na razie trzymają się z boku globalnych wysiłków w przygotowaniach do „szczytu pokoju”: do prezydenta Joe Bidena, do prezydenta Xi Jinpinga. (…) Pokażcie proszę wasze przywództwo w doprowadzeniu do pokoju – prawdziwego pokoju, a nie przerwy między atakami – mówił w Charkowie prezydent Wołodymyr Zełenski.

Ukraiński lider nagrał swoje oświadczenie na tle spalonej przez Rosjan drukarni, jednej z czterech największych na Ukrainie. – Nie chcemy przecież, by Karta Narodów Zjednoczonych spłonęła, tak jak te książki – zwracał się do innych liderów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Zgrzyt między premierem Beniaminem Netanjahu a izraelską armią
Konflikty zbrojne
Izraelskie wojsko zarządza "przerwę taktyczną". Chodzi o pomoc dla Strefy Gazy
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 843
Konflikty zbrojne
Kanclerz Niemiec odpowiedział na propozycję Putina w sprawie Ukrainy
Akcje Specjalne
Mapa drogowa do neutralności klimatycznej
Konflikty zbrojne
Ilu rosyjskich żołnierzy bierze udział w inwazji na Ukrainę? Putin podał konkretną liczbę
Konflikty zbrojne
Wojna w Strefie Gazy. Losu porwanych z Izraela zakładników nie zna nawet Hamas