Rosjanie atakowali z powietrza Ukrainę. Na liście celów Kijów i Lwów. Polska podrywa myśliwce

Ok. 4 rano na całej Ukrainie ogłoszono alarm powietrzny.

Ukraina zaatakowana przez bombowce strategiczne Tu-95MS

Wcześniej Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy alarmowało, że z lotniska Ołenia w obwodzie murmańskim poderwała się pewna liczba bombowców strategicznych Tu-95MS. W przestrzeni medialnej pojawiła się informacja o siedmiu takich bombowcach. Po pewnym czasie w powietrze miały poderwać się dwa bombowce Tu-22M.

Jednocześnie w rejonie północno-wschodniej Ukrainy aktywne miało być rosyjskie lotnictwo taktyczne.

Tak wyglądała sytuacja na froncie w 721. dniu wojny

Foto: PAP

Od 4 rano zaczęły pojawiać się informacje o rakietach manewrujących pojawiających się nad środkową i zachodnią Ukrainą. W stronę Ukrainy miały zostać też wystrzelone pociski Kalibr, z okrętów na Morzu Czarnym.

Czytaj więcej

Polityka

Władimir Putin pytany o słowa Donalda Trumpa. Mówi, że USA mogą porzucić NATO

Władimir Putin w rozmowie z kremlowskim propagandystą, Pawłem Zarubinem, był pytany czy woli Joe...

Ok. 5:30 rano pojawiły się informacje o eksplozjach w Kijowie i Lwowie. Witalij Kliczko, mer Kijowa i Maksym Kozicki, gubernator obwodu lwowskiego informowali o aktywności obrony przeciwlotniczej w obu miastach.

W kierunku Ukrainy wystrzelono pociski manewrujące Ch-101/555. Jednocześnie południe Ukrainy było atakowane pociskami balistycznymi.

Ok. 6 rano Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy odwołało alarm powietrzny.

Po odwołaniu alarmu powietrznego Kijowska Miejska Administracja Wojskowa podała, że wszystkie rakiety wystrzelone w stronę Kijowa zostały strącone. Miasto miało być atakowane z kilku kierunków, a alarm powietrzny w stolicy Ukrainy trwał ponad dwie godziny.

Z wstępnych informacji wynika, że w stolicy nikt nie ucierpiał, nie ma też informacji o zniszczeniach.

Tymczasem na terenie obwodu kijowskiego szczątki rakiet spadły na dwie miejscowości uszkadzając siedem budynków mieszkalnych i pewną liczbę zabudowań gospodarczych.

W obwodzie połtawskim w wyniku ataku zapalił się magazyn w Myrhorodzie. Ogień objął 100 m².

W Zaporożu trafiony został obiekt infrastruktury. W wyniku ataku ranna została jedna osoba.

Andrij Sadowy, mer Lwowa, podał, że w nocy nad obwodem lwowskim pojawiło się ponad 10 rakiet, a we Lwowie trafiony został budynek infrastruktury.

Z wpisu Sadowego wynika, że uszkodzony został budynek szkoły, a fala uderzeniowa wybiła okna w budynkach mieszkalnych przy jednej z ulic.

Gubernator obwodu lwowskiego poinformował o trzech osobach rannych w ataku na Lwów.

Ile pocisków wystrzeliła nad ranem 15 lutego Rosja w stronę Ukrainy

Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy podało po zakończeniu ataku, że Rosja użyła przeciw Ukrainie 26 rakiet.

W stronę Ukrainy wystrzelono 12 pocisków Ch-101/Ch-555/Ch-55, 6 pocisków balistycznych Iskander-M i pocisków balistycznych KN-23 (północnokoreańskich), 2 pocisków manewrujących Kalibr, 4 pocisków kalibrujących Ch-59 i 2 pocisków przeciwlotniczych S-300.

Ukraińcy strącili połowę tych rakiet — osiem pocisków Ch-101/Ch-555/Ch-55, jeden pocisk Iskander-M lub KN-23, 2 pociski Kalibr i dwa pociski manewrujące Ch-59.

Według Dowództwa Operacyjnego „Południe” dwa pociski Kalibr, których użyto w trakcie ataku, zostały prawdopodobnie wystrzelone z pokładu fregaty Admirał Makarow, która w momencie ataku znajdowała się na Morzu Czarnym.

Atak Rosji na Ukrainę: Polska poderwała myśliwce

„Informujemy, że obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi na terytorium Ukrainy. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację” - napisało ok. 6 rano polskie Dowództwo Operacyjne. 

"Ostrzegamy, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju"- czytamy w oświadczeniu w serwisie X.