Lider Światowego Związku Staroobrzędowców (starowierców) Leonid Sewastianow, który kilkakrotnie spotykał się z papieżem Franciszkiem, oznajmił niedawno w rosyjskich mediach, że zwierzchnik Kościoła katolickiego zaproponował Rosji i Ukrainie ogłoszenie zawieszenia broni w związku z prawosławną Wielkanocą (obchodzoną w tym roku 16 kwietnia). Twierdzi on, że papież proponował jeszcze, by od 9 kwietnia ogłosić dwutygodniowe zawieszenie broni. W Kijowie tego nikt nie skomentował, a rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odparł, że oficjalnych propozycji dotyczących zawieszenia broni nikt Moskwie nie składał. I zasugerował, że to nie ma najmniejszego sensu, po raz kolejny obarczając Ukrainę winą za wszystkie grzechy świata.
Oficjalnych komunikatów Watykanu brak. Stolica Apostolska widocznie wolała nie ryzykować i nie wypowiadać się głośno, po niedawnych kontrowersjach związanych ukraińska krytyką Drogi Krzyżowej w Koloseum, podczas której drugi rok z rzędu część rozważań prowadzili razem Rosjanin i Ukrainiec (w ubiegłym roku Ukrainka i Rosjanka). Wygląda na to, że papież wyczerpał już pomysły na - chociażby chwilowe - pogodzenie ofiary z oprawcą.
Czytaj więcej
Organizatorzy Drogi Krzyżowej Krzyżowej w rzymskim Koloseum postanowili zestawić razem świadectwa nastolatków z Ukrainy i Rosji. Skrytykowali to rzecznik ukraińskiego MSZ i ambasador Ukrainy w Watykanie.
Dotychczas, po zajęciu przez Rosję Krymu w 2014 roku i wybuchu wojny w Donbasie, Ukraina i Rosja wielokrotnie ogłaszały wielkanocne zawieszenie broni. Za każdym razem sypały się wzajemne oskarżenia o naruszenie „reżimu ciszy”, ale zdecydowanie mniej było ostrzałów, dzięki czemu uratowano niejedno życie. Nawet po rozpoczęciu wielkiej rosyjskiej inwazji, 24 lutego 2022 roku, doszło do kilku spotkań w sprawie rozmów pokojowych ukraińskiej i rosyjskiej delegacji. Pierwsze spotkanie odbyło się już czwartego dnia agresji, 28 lutego na Białorusi. Wówczas członkowie delegacji nawet podali sobie ręce, co wywołało zdziwienie w ukraińskich mediach. Przedstawiciele delegacji zaatakowanego kraju podają ręce agresorom? Wtedy to jeszcze było możliwe. Ale skala nienawiści bezpowrotnie wzrastała z każdym kolejnym dniem wojny. Zwłaszcza, gdy świat dowiedział się o rosyjskich zbrodniach w Irpieniu, Buczy, Hostomelu czy Borodziance. A wyzwalająca okupowane tereny ukraińska armia odkrywała kolejne masowe groby i ciała ze związanymi z tylu rękoma.
Czytaj więcej
W rocznicę wyzwolenia podkijowskiej Buczy przez ukraińskie wojska prezydent Wołodymyr Zełenski, uczestniczący w uroczystych obchodach tego wydarzenia, stwierdził, że "Bucza stała się miejscem, widząc które, świat się zmienił i przebudził".