Think tank: Broń atomowa na Białorusi niczego nie zmieni

"Kreml nadal próbuje stosować groźby nuklearne, aby powstrzymać napływ zachodniej pomocy wojskowej na Ukrainę przed zaplanowaną (ukraińską) kontrofensywą" - pisze w swojej najnowszej analizie think tank z USA, Instytut Studiów nad Wojną.

Publikacja: 05.04.2023 06:31

Aleksandr Łukaszenko

Aleksandr Łukaszenko

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 406

ISW cytuje ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu, który "usprawiedliwiał decyzję Rosji o rozmieszczeniu taktycznej broni atomowej na Białorusi, oskarżając NATO o intensyfikowanie szkolenia bojowego i działań rozpoznawczych w pobliżu granic Rosji i Białorusi oraz oskarżając Zachód o eskalowanie wojny na Ukrainie, przez dostarczanie dodatkowej pomocy wojskowej Ukrainie".

"Szojgu umocnił rosyjskie groźby atomowe stwierdzając, że Białoruś ma lotnictwo zdolne do prowadzenia ataków atomowych i zestawy Iskander-M", które można uzbroić w głowice atomowe - zauważa ISW.

Czytaj więcej

Szojgu: Samoloty Białorusi mogą teraz atakować bronią jądrową

Think tank odnotowuje też, że Szojgu oświadczył, iż białoruskie wojska rakietowe "rozpoczęły szkolenia w Rosji z zakresu operowania zestawami Iskander-M, w tym z zakresu użycia taktycznej broni atomowej".

"Stwierdzenia Szojgu nie zawierają żadnych nowych informacji w zakresie szkolenia białoruskiej armii i są prawdopodobnie elementem operacji informacyjnej" - czytamy w analizie ISW.

Ryzyko eskalacji nuklearnej pozostaje krańcowo niskie

Fragment analizy ISW

Think tank przypomina, że już wcześniej wskazywał, iż białoruscy żołnierze szkolili się w lutym z użycia zestawów Iskander w Rosji.

ISW zauważa przy tym, że wypowiedź Szojgu zbiega się w czasie z rozszerzeniem NATO o Finlandię i ogłoszeniem przez USA nowego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy.

"ISW nadal ocenia, że ryzyko eskalacji nuklearnej pozostaje krańcowo niskie a rozmieszczenie rosyjskiej, taktycznej broni atomowej na Białorusi nie powinno wpłynąć na sytuację na polu walki na Ukrainie" - czytamy w analizie.

ISW uważa też, że rosyjska broń atomowa na Białorusi będzie pozostawać pod kontrolą rosyjskiego personelu wojskowego stacjonującego w tym kraju.

ISW cytuje ministra obrony Rosji, Siergieja Szojgu, który "usprawiedliwiał decyzję Rosji o rozmieszczeniu taktycznej broni atomowej na Białorusi, oskarżając NATO o intensyfikowanie szkolenia bojowego i działań rozpoznawczych w pobliżu granic Rosji i Białorusi oraz oskarżając Zachód o eskalowanie wojny na Ukrainie, przez dostarczanie dodatkowej pomocy wojskowej Ukrainie".

"Szojgu umocnił rosyjskie groźby atomowe stwierdzając, że Białoruś ma lotnictwo zdolne do prowadzenia ataków atomowych i zestawy Iskander-M", które można uzbroić w głowice atomowe - zauważa ISW.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 884
Konflikty zbrojne
Rosjanie stawiają na tanie drony. Szukają ukraińskiej obrony powietrznej
Konflikty zbrojne
Wyjaśniły się doniesienia o nocnych eksplozjach na Krymie. Ukraiński sztab wydał komunikat
Konflikty zbrojne
Kamala Harris ma pomysł na zakończenie konfliktu w Strefie Gazy. "Nadszedł czas"
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Konflikty zbrojne
Przeciwnika dyktatora chcieli zabić w Polsce. Jak działają służby Łukaszenki i Putina?