Ukraina: Ogromna, niepotrzebna pomoc

Armia Kijowa dostał największy zastrzyk sprzętu od czasu wybuchu wojny. Tylko nie tego, o który prosiła.

Publikacja: 21.01.2023 13:33

Kołowy wóz opancerzony Stryker. Nie wiadomo, jaką jego wersję otrzyma Kijów, a od tego zależy jakie

Kołowy wóz opancerzony Stryker. Nie wiadomo, jaką jego wersję otrzyma Kijów, a od tego zależy jakie będzie miał uzbrojenie

Foto: CTK Photo/Miroslav Chaloupka

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 332

Tylko z obiecanej amerykańskiej pomocy wojskowej (wozów bojowych Bradley i Stryker) Ukraina będzie mogła wyposażyć dwie brygady, „manewrowe” jak je nazwał szef Połączone Kolegium Szefów Sztabów, gen. Mark Milley.

Ale nie wiadomo, jakie wersje amerykańskich wozów bojowych otrzyma Kijów, a od tego zależy jakie będą miały uzbrojenie. – Niektóre Strykery zostały ulepszone przez dodanie im do uzbrojenia pocisków rakietowych i działek, jednak Ukraina może w większości dostać ich najprostszą wersję jako transportera opancerzonego jedynie z karabinem maszynowych. Ale mogą go przecież używać jako „bitewnej taksówki”, bo przecież teraz wiele oddziałów jedzie na pole bitwy zwykłymi ciężarówkami – pocieszał wojskowy komentator telewizji NBC Sebastien Roblin.

Czytaj więcej

Czy to na pewno Putin? „Gdy widzę go w tłumie, od razu rozumiem, że chodzi o sobowtóra”

Pozostali sojusznicy obiecali ukraińskiej armii co najmniej trzy razy tyle różnego rodzaju wozów bojowych. Amerykanie dadzą w sumie około 149, inni – ponad 530, przy czym nie wiadomo jeszcze ile Francja prześle swoich transporterów opancerzony Bastion.

Dzięki tak ogromnej ilości sprzętu Ukraińcy mogą formować kolejne brygady, lub wysyłać je wprost na front dla uzupełnienia strat. Ich wielkość nie jest znana, ale muszą być znaczne.

Poza masą różnego rodzaju wozów bojowych, Ukraińcy dostaną również 40 francuskich „hybryd” AMX-10, zwanych albo „czołgami na kołach” albo „wozami bojowymi z armatą”. – Amerykańskie Strykery nie mają takiego mocnego pancerza, jak czołgi czy ciężkie wozy bojowe i są bardziej wrażliwe na ostrzał. Ale ponieważ są na kołach mogą – w przeciwieństwie do pojazdów gąsienicowych – pokonywać znaczne odległości bez konieczności podwożenia na samochodowych platformach. Razem z AMX-10 mogą stać się podstawą sił „szybkiego reagowania”, które w krótkim czasie można przerzucać na zagrożone odcinki frontu lub wzmacniać nimi atakujące oddziały – jeden z analityków wojskowych proponował inne zastosowanie otrzymanego sprzętu.

Czytaj więcej

Jak księgowa Putina stabilizuje rosyjską gospodarkę

Znawcy spierają się jednak, czy AMX byłby w stanie podjąć równorzędną walkę z rosyjskimi czołgami, ma w końcu słabe opancerzenie i armatę jedynie kalibru 105 mm. Zachodni analitycy przypominają, że w czasie wojny w Iraku w 1991 roku Francuzi na AMX-ach gromili czołgi Saddama Husejna, czyli sowieckie T-55. Ukraińcy wskazują, że to były bardzo stare maszyny, nie posiadające solidnych zabezpieczeń. „Obecnie nie przebije pancerza żadnego rosyjskiego czołgu” – przestrzegają Ukraińcy.

Wszyscy za to zwracają uwagę, że w pakiecie amerykańskiej pomocy jest też „sprzęt do usuwania przeszkód”. „To są środki inżynieryjnego wsparcia natarcia” – sądzi część analityków, domyślając się że może chodzić o przygotowywany, ukraiński atak.

Ale większość uważa, że obecna pomoc wojskowa może służyć wielu celom lecz nie natarciu. – Broń ofensywna to czołgi. Wszystko pozostałe to uzupełnianie braków ukraińskiej armii, które należy natychmiast likwidować: systemy obrony powietrznej, różnego rodzaju amunicja czy lekko opancerzona technika – mówi ukraiński ekspert Mychajło Żyrnow. Jego zdaniem otrzymywane wozy bojowe „nie tyle są przeznaczone są do ataku, ile do wsparcia czołgów”.

Tylko, że czołgów właśnie nie ma. Nadchodząca pomoc przeznaczona jest więc raczej do obrony i utrzymywania obecnego frontu, a nie wyzwalania okupowanych terytoriów.

W momencie wybuchu wojny rok temu Ukraina miała około 850 czołgów (w większości starszych, sowieckich typów). Niektórzy analitycy podejrzewają, że jeszcze około 300 mogło być w rezerwie. Do tej pory ukraińska armia straciła co najmniej połowę z nich (tyle strat potwierdziła grupa niezależnych holenderskich analityków Oryx). Ale jednocześnie Ukraińcy zdobyli na Rosjanach ponad 500 czołgów (choć nie cała zdobycz nadawała się do użycia), a jeszcze kilkaset maszyn dostali z Polski, Czech, Słowenii, Macedonii. Ostatnie 120 sztuk Kijów dostanie z Czech w ciągu obecnego roku.

Czytaj więcej

USA doradzają Ukrainie wstrzymanie planowanej ofensywy

Jednak zapasy posowieckiej broni kończą się, pozostały jeszcze chyba tylko w niektórych krajach Ameryki Południowej.

Tymczasem dowódca ukraińskiej armii, gen. Wałerij Załużny powiedział, że potrzebuje co najmniej 300 czołgów dla odbicia przynajmniej części okupowanych terenów. Na razie może liczyć jedynie na Czechów i zapowiedzianą dostawę 14 brytyjskich Challengerów.

Z wcześniejszych wypowiedzi Załużnego i ukraińskich analityków może wynikać, że celem ewentualnego ataku byłby okupowany Melitopol. Odbicie tego miasta przecięłoby na pół rosyjskie zgrupowanie, zmusiłoby prawdopodobnie okupantów do ucieczki z dnieprzańskiego lewobrzeża na Krym i wystawiłoby na ukraińskie ataki całe zaplecze rosyjskich wojsk.

Jednak amerykańscy dowódcy, w tym gen. Milley przestrzegają Ukraińców przed rozpoczynaniem kontrataków. Amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin uważa, że ich czas nadejdzie dopiero wiosną. – „Okno możliwości” otworzy się za kilka miesięcy – podobnie sądzi analityk Rob Lee.

Tylko nikt nie wyjaśnia jak Ukraińcy mają przejść do ataku, nie otrzymawszy najważniejszej broni do tego – czołgów. – Gdyby Zachód dał Ukrainie to, czego ona potrzebuje to wyzwolenie Krymu w sierpniu byłoby całkiem realne – powiedział były dowódca amerykańskiej armii w Europie, gen. Ben Hodges.

Tylko z obiecanej amerykańskiej pomocy wojskowej (wozów bojowych Bradley i Stryker) Ukraina będzie mogła wyposażyć dwie brygady, „manewrowe” jak je nazwał szef Połączone Kolegium Szefów Sztabów, gen. Mark Milley.

Ale nie wiadomo, jakie wersje amerykańskich wozów bojowych otrzyma Kijów, a od tego zależy jakie będą miały uzbrojenie. – Niektóre Strykery zostały ulepszone przez dodanie im do uzbrojenia pocisków rakietowych i działek, jednak Ukraina może w większości dostać ich najprostszą wersję jako transportera opancerzonego jedynie z karabinem maszynowych. Ale mogą go przecież używać jako „bitewnej taksówki”, bo przecież teraz wiele oddziałów jedzie na pole bitwy zwykłymi ciężarówkami – pocieszał wojskowy komentator telewizji NBC Sebastien Roblin.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Niemal stuletnia Ukrainka pieszo uciekała przed Rosjanami. Pokonała 10 kilometrów
Konflikty zbrojne
Eksperci ONZ: Na Charków spadła rakieta Kim Dzong Una
Konflikty zbrojne
Rosyjski polityk z żoną nielegalnie adoptowali dzieci z Ukrainy. Jedno porzucili
Konflikty zbrojne
Rosyjski szpieg w szeregach Bundeswehry. Były oficer przyznał się do winy
Konflikty zbrojne
Czeczeni u wrót obwodu sumskiego. Rosja przygotowuje się do majowej ofensywy?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?