UE popiera powołanie trybunału dla Putina. Potrzebne jest jednak szersze poparcie

UE apeluje o powołanie międzynarodowego sądu do zbadania zbrodni agresji Rosji na Ukrainę. Przed takim trybunałem mógłby stanąć rosyjski przywódca.

Publikacja: 19.01.2023 21:36

Demonstracja proukraińska w Krakowie

Demonstracja proukraińska w Krakowie

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

24 lutego 2022 r. rosyjskie pociski spadły na Kijów i inne ukraińskie miasta. Rosja rozpoczęła inwazję niewidzianą w Europie od zakończenia II wojny światowej. Już cztery dni później na łamach dziennika „Financial Times” uznany profesor prawa międzynarodowego Philippe Sands zamieścił artykuł nawołujący do powołania nadzwyczajnego międzynarodowego sądu wzorowanego na trybunale norymberskim. Argumentował, że ta wojna powinna się zakończyć dla Władimira Putina tym samym, czym II wojna światowa zakończyła się dla przywódców nazistowskich Niemiec: aktem międzynarodowej sprawiedliwości.

Liczne grono prawników i polityków dołączyło się do tego apelu. W czwartek rezolucję w tej sprawie przyjął Parlament Europejski. – Wszystkie zbrodnie – zbrodnie wojenne, ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości, ale także zbrodnia agresji – muszą zostać osądzone – powiedziała w czasie debaty Anna Fotyga, polska eurodeputowana. Już wcześniej o pomyśle specjalnego trybunału mówiła Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. Publicznie pomysł poparła większość państw UE. Poza oczywistymi sojusznikami, jak Polska czy państwa bałtyckie, „za” wypowiedziały się także Holandia, Francja, w tym tygodniu również Niemcy.

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Majstrujemy przy czołgach, a tam giną ludzie

Żeby jednak projekt wszedł w życie, potrzeba więcej niż poparcie UE.

– Fakt, że zbrodnia agresji z definicji może zostać popełniona tylko przez najwyższe kierownictwo polityczne i wojskowe, prowadzi do kwestii immunitetów osobistych i funkcjonalnych – powiedział w PE Didier Reynders, unijny komisarz sprawiedliwości.

Jego zdaniem ewentualny trybunał musiałby mieć wystarczająco międzynarodowy charakter, aby odebrać politykom immunitety w legalny sposób i działać w imieniu społeczności międzynarodowej. Do tego potrzeba przynajmniej wsparcia USA, które do tej pory nie wypowiedziały się jasno w tej sprawie. Amerykanie tradycyjnie są przeciwni udziałowi w instytucjach międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości, uważając, że ograniczają one suwerenność państw.

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze może badać zbrodnie wojenne czy ludobójstwa, ale nie stojące za nimi przestępstwo wyższej rangi – agresję na inne państwo

Pierwszym w historii aktem międzynarodowej sprawiedliwości były wyroki skazujące przywódców nazistowskich Niemiec, wydane przez nadzwyczajny trybunał norymberski. W czasach współczesnych nadzwyczajne sądy powstały, żeby osądzić winnych zbrodni w byłej Jugosławii oraz w Rwandzie. Ale powołano je na podstawie decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Z oczywistych powodów – Rosja jest członkiem Rady i ma prawo weta – nie można takiej samej formuły zastosować w obecnej sytuacji.

Identyczny problem jest z powstałym już po wojnie w Jugosławii i ludobójstwie w Rwandzie stałym sądem – Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. Ma on zajmować się zbrodniami analogicznymi do tych, które ścigały te dwa nadzwyczajne sądy. Tyle że w powołującym Trybunał Statucie rzymskim z 1998 r. nie ma zbrodni agresji. Została ona zdefiniowana w poprawkach przyjętych w 2010 r., ale ratyfikowały je tylko 42 kraje. Rosja nie uznaje nie tylko tych poprawek, ale też samego MTK.

MTK od początku konfliktu angażuje się w dochodzenia w sprawie zbrodni popełnianych na Ukrainie, współpracując w tej sprawie z prokuraturą ukraińską, Eurojust (europejskim organem prokuratorskim) i z prokuratorami państw UE, które stosują zasadę represji wszechświatowej, czyli ścigania zbrodni popełnianych przez cudzoziemców na terenie innych państw. Wydelegowany do tego prokurator Karim Khan sprzeciwia się tworzeniu nadzwyczajnego sądu, przekonując, że lepiej wzmocnić MTK, który już bardzo wiele w tej sprawie zrobił. Jednak wobec ograniczeń wynikających z jego statusu prawdopodobnie szybciej i łatwiej będzie powołać nadzwyczajny sąd.

24 lutego 2022 r. rosyjskie pociski spadły na Kijów i inne ukraińskie miasta. Rosja rozpoczęła inwazję niewidzianą w Europie od zakończenia II wojny światowej. Już cztery dni później na łamach dziennika „Financial Times” uznany profesor prawa międzynarodowego Philippe Sands zamieścił artykuł nawołujący do powołania nadzwyczajnego międzynarodowego sądu wzorowanego na trybunale norymberskim. Argumentował, że ta wojna powinna się zakończyć dla Władimira Putina tym samym, czym II wojna światowa zakończyła się dla przywódców nazistowskich Niemiec: aktem międzynarodowej sprawiedliwości.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konflikty zbrojne
Główny dowódca Ukrainy: Nie marnujcie energii na polityczne spory. To droga do śmierci
Konflikty zbrojne
Strefa Gazy. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydaje Izraelowi "pilny nakaz"
Konflikty zbrojne
Po tym jak rakieta naruszyła przestrzeń Polski, na Rumunię spadł rosyjski dron?
Konflikty zbrojne
Rosja przed wiosennym poborem. Sztab Generalny "uspokaja"
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Cel? Elektrownie. Polska poderwała myśliwce