Gdy na początku lat 90. ankieterzy Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KMIS) pytali Ukraińców, w jakim języku chcą odpowiadać na pytania, większość (55 proc.) rozmówców wolała mówić po rosyjsku. Na wschodzie i południu kraju język ten wybierało zaś wówczas 90 proc. mieszkańców. Sytuacja językowa niewiele się zmieniła nawet po aneksji Krymu i wybuchu wojny w Donbasie w 2014 roku. Tymczasem pod koniec grudnia ubiegłego roku, po dziesięciu miesiącach wojny z Rosja, 87 proc. respondentów wolało mówić z socjologami w języku ojczystym, ukraiński wybierała również znacząca większość (74 proc.) mieszkańców wschodniej i południowej części kraju.
Stosunek Ukraińców do języka ukraińskiego zbadał ostatnio KMIS we współpracy ze znanym kijowskim socjologiem Wołodymyrem Kułykiem z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy. Obecnie 50 proc. Ukraińców deklaruje, że w pracy lub na uczelni posługuje się wyłącznie ukraińskim, 18 proc. mówi „przeważnie po ukraińsku” i niemalże co piąty Ukrainiec wykorzystuje zarówno ukraiński, jak i rosyjski.
Czytaj więcej
Jeszcze przed zaplanowanym na 20 stycznia spotkaniem grupy krajów NATO wspierających Kijów powinn...
Jedynie 11 proc. ankietowanych deklaruje, że mówi przeważnie lub wyłącznie po rosyjsku. A w 2017 roku (wówczas po raz ostatni zadawano Ukraińcom takie pytania) jedynie 26 proc. badanych twierdziło, że mówi w pracy, szkole czy na uczelni wyłącznie po ukraińsku. Co trzeci deklarował dwujęzyczność, a co czwarty mówił przeważnie lub wyłącznie po rosyjsku.
Stosunek Ukraińców do języka rosyjskiego w trakcie wojny zmienił się radykalnie. Większość (58 proc.) uważa, że ten język dla nich „nie jest ważny”. Z kolei w 2014 roku uważało tak jedynie 9 proc. Ukraińców. Reszta tłumaczyła, że to „ważny język” i podawała argumenty: niemalże wszyscy Ukraińcy go rozumieją, większość mieszkańców wschodniej części kraju mówi po rosyjsku, jest to język krajów Wspólnoty Niepodległych Państw.