Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski mówił w wieczornym wystąpieniu, że prądu pozbawionych jest na Ukrainie ok. 6 mln odbiorców.
"Rosyjskie siły powiększają siły bojowe w małych miejscowościach wokół Bachmutu od końca maja; w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, zdołali zdobyć tylko kilka kilometrów terenu" - pisze ISW.
Think tank podkreśla, że działania Rosjan w rejonie Bachmutu skutkują rosnącymi stratami w ludziach i sprzęcie, wiążąc jednostki w względnie nieznaczących miejscowościach przez tygodnie i miesiące.
"Ten wzór działania bardzo przypomina poprzednie rosyjskie wysiłki mające na celu zajęcie Siewierodoniecka i Lisiczańska we wcześniejsze fazie wojny" - zauważa ISW.
Czytaj więcej
Armia USA przyznała wart 1,2 mld dolarów kontrakt koncernowi Raytheon Technologies na produkcję sześciu zestawów NASAMS dla ukraińskiej armii - informuje Pentagon.
Think tank przypomina, że według jego oceny ukraińska armia pozwoliła rosyjskim jednostkom skupić wysyłki na zdobyciu Siewierodoniecka i Lisiczańska (w obwodzie ługańskim), miejscowości o ograniczonym znaczeniu operacyjnym i strategicznym, aby skorzystać z osłabienia Rosjan miesiącami zaciętych walk.
Koszt związany z sześcioma miesiącami brutalnej, zaciętej i wyczerpującej walki wokół Bachmutu przewyższa wszelki operacyjny zysk
Fragment analizy ISW
ISW pisze następnie, że rosyjskie jednostki ostatecznie zajęły Lisiczańsk i Siewierodonieck i dotarły do granic obwodu ługańskiego, ale ten taktyczny sukces nie przełożył się na niewielkie zyski operacyjne dla Rosjan na wschodzie.
"Nawet jeśli rosyjskie jednostki będą kontynuować ofensywę w kierunku i w samym Bachmucie, nawet jeśli zmuszą Ukrainę do wycofania się z miasta (tak jak w Lisiczańsku), sam Bachmut da im niewielki zysk operacyjny. Koszt związany z sześcioma miesiącami brutalnej, zaciętej i wyczerpującej walki wokół Bachmutu przewyższa wszelki operacyjny zysk" - ocenia think tank.
"Rosyjska ofensywa wokół Bachmutu, z drugiej strony, pochłania znaczną część dostępnych Rosji sił bojowych" - podkreśla think tank.