Czytaj więcej
24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Joe Biden mówi, że rakiety, które spadły na Polskę, mogły nie zostać wystrzelone z Rosji.
- Nie mam wątpliwości, że to nie był nasz pocisk - powiedział w środę dziennikarzom w Kijowie.
Prezydent Ukrainy powiedział, że otrzymywał w tej sprawie raporty od dowództw Sił Zbrojnych i Sił Powietrznych i „nie może im nie ufać”.
Czytaj więcej
W miejscowości Przewodów koło Hrubieszowa w opuszczonych budynkach dawnego PGR doszło do eksplozji, w której zginęły dwie osoby - mężczyźni w wieku 62 i 60 lat.. Do wybuchu doszło 15 listopada, ok. 15:30. Przyczyną wybuchu była eksplozja pocisku - wszystko wskazuje na to, że był to wystrzelony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą pocisk z zestawu S-300. Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że 15 listopada nie doszło do celowego ataku na Polskę. To samo mówił sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg.
Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina, ocenił też, że specjaliści z Ukrainy powinni zostać dopuszczeni na miejsce katastrofy. - Czy nie możemy mówić o ostatecznych wnioskach? Czy mamy prawo być w grupie śledczej? Oczywiście - stwierdził.
O tym, że w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim spadł we wtorek pocisk wystrzelony przez Ukraińców, prawdopodobnie z systemów S-300, którymi próbowali się bronić przed zmasowanym atakiem rakietowym Rosji, mówią nie tylko polskie władze, ale i m. in. prezydent USA Joe Biden. - Oczywiście biorąc pod uwagę to, że strona rosyjska ostrzeliwuje systematycznie Ukrainę i ogniem artyleryjskim, i rakietami, sytuacja także i obrony przeciwrakietowej, przeciwlotniczej Ukrainy w tak zmasowanej formule, jaka miała miejsce wczoraj, niestety, może czasem powodować także i nieprzewidziane wcześniej tragiczne skutki - mówił Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.