Morawiecki apeluje o spokój: Bądźmy rozważni, opierajmy się na faktach

Czytaj więcej

Kraj

Associated Press: Na terytorium Polski spadły rosyjskie rakiety. Są ofiary

Premier Mateusz Morawiecki zwołał pilne posiedzenie komitetu ds. bezpieczeństwa w związku z poważnym incydentem w województwie lubelskim. Na 21 zwołano pilne posiedzenie Rady Ministrów.

Morawiecki stwierdził, że Rada Ministrów omówiła incydent w Przewodowie i zapewnił, że rodziny ofiar nie zostaną pozostawione same sobie.

Premier przekazał, jakie zapadły decyzje podczas nadzwyczajnego posiedzenia Rady Ministrów.

Trwają prace nad ustaleniem szczegółów zdarzenia przy współpracy polskich i zagranicznych ekspertów, z których większość jest już na terenie Polski.

Czytaj więcej

Dyplomacja

MSZ wzywa ambasadora Rosji i potwierdza, że „spadł pocisk produkcji rosyjskiej”

Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau wezwał rosyjskiego ambasadora w Warszawie Siergieja Andriejewa do MSZ z żądaniem „niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień” w sprawie „pocisku produkcji rosyjskiej”, który uderzył na terytorium Polski.

Ponadto na miejscu zdarzenia od kilku godzin znajdują się służby saperskie, które dbają o to, aby biegli mogli wykonać ekspertyzy.

Morawiecki powiedział, że zdecydowano o podniesieniu gotowości bojowej jednostek wojska, a pozostałych służb mundurowych takich jak policja czy straż pożarna, postawienie w podwyższony stan gotowości.

Premier przekazał, że prowadzone są analizy i konsultacje z sojusznikami ws. uruchomienia art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli konsultacji sojuszników w ramach NATO, władze pozostają w ścisłym kontakcie z pozostałymi państwami członkowskimi.

- Polska jest członkiem najsilniejszego sojuszu militarnego w historii świata -  podkreślił Morawiecki.

Zdecydowano także o wezwaniu w trybie natychmiastowym do MSZ ambasadora Rosji w RP, Siergieja Andriejewa,

Morawiecki zaapelował też do klasy politycznej, aby w tym trudnym momencie pokazać Polakom jedność, oraz to, że wszyscy rozumieją, czym jest polska racja stanu.