Tokajew zauważył, że dwie główne zasady Karty Narodów Zjednoczonych - prawo narodu do samostanowienia i integralność terytorialna państwa - „weszły w konflikt”.

- Nie uznajemy Tajwanu, Kosowa, Osetii Południowej czy Abchazji. Zasada ta będzie stosowana na terytoriach quasi-państwowych, którymi naszym zdaniem są „Ługańsk” i „Donieck” – powiedział prezydent Kazachstanu.

Słowa padły podczas panelu z udziałem Putina i Tokajewa, kiedy prezydenci odpowiadali na pytania. Tuż przed Tokajewem Putin powiedział, że samozwańcze republiki z Donbasu nie powinny prosić o „pozwolenie” ukraińskiego rządu. Prezydent Rosji nie zareagował na słowa kazachskiego przywódcy.

Czytaj więcej

Separatyści z Doniecka chcą eksportować zboże do Syrii przez Mariupol

Tokajew skomentował też możliwość przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej po tym, jak w piątek Komisja Europejska zarekomendowała przyznanie Kijowowi statusu kandydata. - Jeśli UE uważa za możliwe obecność Ukrainy w swoich szeregach, a mianowicie we wspólnocie gospodarczej, to, rzecz jasna, należy postrzegać to jako realność - powiedział.