Kiedy skończy się wojna Rosji z Ukrainą? Zełenski: Dziś nie można przewidzieć

- Każdy dzień wojny to wzrost globalnych zagrożeń, nowa szansa dla Rosji na wywołanie destabilizacji w innych częściach świata, nie tylko w Europie - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski dodając, że "potrzebna jest znacznie większa presja na Rosję".

Publikacja: 14.05.2022 01:33

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski

Foto: Sergei SUPINSKY / AFP

- Dziś możemy donieść o 200. zestrzelonym rosyjskim samolocie wojskowym. Od dziesięcioleci Rosja nie straciła tylu samolotów w żadnej wojnie - powiedział w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski dodał, że Rosja straciła też "prawie 27 tys. żołnierzy", w tym "wielu młodych poborowych", oraz "ponad 3 tys. czołgów, opancerzonych wozów bojowych", a także śmigłowce, drony i "wszystkie swoje perspektywy jako państwo".

- I z jakiego powodu to wszystko? Żeby pomnik Lenina jeszcze trochę postał w okupowanym Geniczesku? Żadnego innego rezultatu dla Rosji nie ma i nie będzie - mówił Zełenski.

Czytaj więcej

Deputowana z Ukrainy: Tracimy więcej ludzi niż na początku wojny

Prezydent Ukrainy stwierdził, że "tak naprawdę nikt nie może dziś przewidzieć, jak długo potrwa ta wojna". - Ale robimy wszystko, by szybko wyzwolić naszą ziemię. To nasz priorytet - codzienna praca, by wojna była krótsza - zadeklarował. Zastrzegł, że osiągnięcie tego celu zależy nie tylko od Ukrainy, lecz także od jej partnerów, państw Europy i "całego wolnego świata".

Wołodymyr Zełenski ocenił, że "jedyna recepta na obronę wolności w obliczu inwazji Rosji" to zaostrzenie sankcji wobec Federacji Rosyjskiej i zwiększenie obronnego i finansowego wsparcia dla Ukrainy. Dodał przy tym, że dla państw Zachodu nie chodzi o koszty, lecz o przyszłość. - Świat już zdał sobie sprawę, że rosyjska blokada naszych portów i wojna wywołują kryzys żywnościowy na dużą skalę. Rosyjscy oficjele otwarcie grożą światu, że w dziesiątkach krajów będzie głód - kontynuował.

Czytaj więcej

Dostawy prądu z Rosji do Finlandii zostaną wstrzymane

- Jakie mogą być konsekwencje takiego głodu? Do jakiej niestabilności politycznej i przepływów migracyjnych to doprowadzi? Ile trzeba wydać, by przezwyciężyć konsekwencje? - mówił. Jego zdaniem, na te pytania powinni odpowiedzieć ci, którzy wstrzymują pakiety sankcyjne na Rosję lub starają się opóźnić pomoc dla Ukrainy.

Czytaj więcej

Osetia Południowa przyłączy się do Rosji? W lipcu "referendum"

- Każdy dzień wojny to wzrost globalnych zagrożeń, nowa szansa dla Rosji na wywołanie destabilizacji w innych częściach świata, nie tylko w Europie - powiedział Zełenski dodając, że "potrzebna jest znacznie większa presja na Rosję". - Mówię o tym otwarcie i codziennie wszystkim, od których to zależy - podkreślił prezydent Ukrainy.

Wojna na Ukrainie trwa od ponad jedenastu tygodni. Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję 24 lutego od północy, z południa i ze wschodu. W związku z agresją na Ukrainę szereg państw i organizacji międzynarodowych nałożyło sankcje na Rosję, jej władze, rosyjskich oligarchów oraz rosyjskie przedsiębiorstwa.

- Dziś możemy donieść o 200. zestrzelonym rosyjskim samolocie wojskowym. Od dziesięcioleci Rosja nie straciła tylu samolotów w żadnej wojnie - powiedział w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski dodał, że Rosja straciła też "prawie 27 tys. żołnierzy", w tym "wielu młodych poborowych", oraz "ponad 3 tys. czołgów, opancerzonych wozów bojowych", a także śmigłowce, drony i "wszystkie swoje perspektywy jako państwo".

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Francja chce chronić igrzyska greckim systemem obrony powietrznej. Wystąpiła o pożyczkę
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Front się sypie. Niespodziewana zdobycz najeźdźców
Konflikty zbrojne
Prezydent Władimir Putin zdradza plany Rosji wobec Donbasu
Konflikty zbrojne
Białoruś: Mińsk zaatakowany z terytorium Litwy. Jest reakcja litewskiej armii
Konflikty zbrojne
Mobilizacja na Ukrainie. Wojsko czeka na tych, którzy wyjechali za granicę