Reklama

Prezydent Ukrainy: Nie boję się spotkania z Putinem

"Nie boję się spotkania z prezydentem Federacji Rosyjskiej. Nie mam prawa się bać, bo nasi ludzie pokazali, że niczego się nie boją. Zatrzymywali rosyjski sprzęt bojowy gołymi rękami" - powiedział prezydent Wołodymir Zełenski podczas kilkugodzinnej konferencji prasowej na stacji metra w Kijowie.

Publikacja: 23.04.2022 20:24

Prezydent Ukrainy: Nie boję się spotkania z Putinem

Foto: AFP

mk

Zełenski powiedział, że jeśli wojska rosyjskie zdecydują się na zlikwidowanie obrońców Mariupola i zorganizują "pseudoreferenda w pseudorepublikach", to Ukraina wycofa się z wszelkich negocjacji. Dalsze rosyjskie zbrodnie w Mariupolu i tzw. referendum w obwodzie chersońskim zakończą nasze rozmowy pokojowe z Rosją" - dodał.

Prezydent Ukrainy oznajmił, że Rosja zawsze chciała wywierać wpływ na Ukrainę. "Nie byliśmy uważani i nadal nie jesteśmy uważani w Federacji Rosyjskiej za niepodległe państwo, nie szanuje się tam naszej kultury, naszych wartości. Dziś walczymy o to, o niepodległość, o wolność".

Na pytanie o planowaną podróż sekretarza generalnego ONZ do Moskwy, a potem do Kijowa, prezydent Ukrainy powiedział, że kolejność odwiedzanych państw powinna być odwrotna, a Antoni Gutteres powinien najpierw zobaczyć miejsca rosyjskich zbrodni. "Myślę, że jeśli sekretarz generalny ONZ ma czas, musi najpierw odwiedzić miejsca, gdzie nasi ludzie byli torturowani i zabijani. Wydaje mi się, że ważniejsze jest, by zrozumieć, co dzieje się w naszym kraju, by mieć punkt widzenia, który można będzie przedstawić w Moskwie na spotkaniu z prezydentem Rosji" - wyjaśnił Zełenski. 

Czytaj więcej

Sekretarz generalny ONZ jedzie do Moskwy, spotka się z Putinem

Podczas konferencji powiedział, że w sobotę podczas ostrzału rakietowego Odessy zginęło trzymiesięczne dziecko. "To dziecko miało miesiąc, gdy zaczęła się ta wojna. Zginęło, w przeddzień pierwszej Wielkanocy, jaką miało świętować ze swoimi rodzicami" - mówił prezydent. Wspomniał także o okrucieństwach rosyjskich żołnierzy w stosunku do ukraińskich dzieci, także o przypadkach gwałtów na niemowlętach.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Atak rakietowy na Odessę. Są ofiary

Mówił także o wywożeniu ludzi z Ukrainy. Rosjanie wywieźli z różnych części Ukrainy do Rosji i do Donbasu ponad pół miliona ludzi, w tym ponad 5 tys. dzieci. Podkreślił, że to tragiczne liczby.

Podczas konferencji prasowej przywódca Ukrainy wiele ciepłych słów wypowiedział pod adresem Polski. Wspominał o bardzo dobrych stosunkach z prezydentem Andrzejem Dudą, a którym spotykał się wielokrotnie. "Polska przyjęła 2,5 mln naszych ludzi. To ogromna pomoc. To szczególny stosunek jednego narodu do drugiego w trudnym czasie. Polska to bezpieczni i przyjaźni sąsiedzi Ukrainy" - powiedział Zełenski.

Prezydent Ukrainy poinformował, że w niedzielę do Kijowa przybędą sekretarz stanu USA Antony Blinken i szef Pentagonu Lloyd Austin. "Nie oczekujemy, że przywiozą nam ciasteczka. Czekamy na konkrety" - powiedział.

Konflikty zbrojne
Trump zdecydował. Stany Zjednoczone wyślą Ukrainie broń opłaconą przez sojuszników
Konflikty zbrojne
Izraelskie czołgi wjechały do centrum miasta Gaza. Minister: Gaza płonie
Konflikty zbrojne
Komisja ONZ: Premier Izraela podżegał do ludobójstwa, do którego doszło w Gazie
Konflikty zbrojne
Donald Trump publikuje nagranie z ataku armii USA na łódź przemytników
Konflikty zbrojne
Dmitrij Miedwiediew grozi państwom UE. „Będziemy prześladować bez przedawnienia”
Reklama
Reklama