Wojna na Ukrainie: Nieudana szybka operacja. Rosja przechodzi do "planu B"

Zmiana taktyki rosyjskiej armii ma na celu wywarcie presji na Ukrainę, aby zaakceptowała neutralność i rosyjskie roszczenia terytorialne - twierdzą przedstawiciele władz USA

Publikacja: 21.03.2022 12:27

Wojna na Ukrainie: Nieudana szybka operacja. Rosja przechodzi do "planu B"

Foto: AFP

Po tym, jak wojskom rosyjskim nie udało się odnieść szybkiego zwycięstwa nad Ukrainą, wysocy rangą urzędnicy amerykańscy dostrzegają oznaki, że Kreml przechodzi do nowej strategii, której celem jest zabezpieczenie kluczowych celów terytorialnych przy jednoczesnym dążeniu do wywarcia nacisku na rząd w Kijowie, aby zaakceptował neutralność między Rosją a Zachodem.

Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powszechnie interpretowali początkowe cele prezydenta Rosji Władimira Putina jako zajęcie Kijowa w ciągu kilku dni i zastąpienie rządu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego prorosyjskim reżimem.

Nic z tego nie zostało zrealizowane. Jeden z wysokich rangą urzędników amerykańskich powiedział "Wall Street Journal", że wszystko wskazuje na to, iż ponad trzy tygodnie wyczerpujących walk, w których Ukraina stawiała zacięty opór siłom rosyjskim, skłoniły Putina do zmiany taktyki.

Czytaj więcej

Rosjanie nie spodziewają się zdobycia Mariupola w najbliższych dniach

Nowa ocena planów Putina, którą podzielają wysocy rangą urzędnicy w administracji Bidena, zakłada zmuszenie Kijowa do zaakceptowania rosyjskich roszczeń do południowych i wschodnich terytoriów Ukrainy. Po zajęciu Krymu i Donbasu w 2014 roku Rosja dąży do stworzenia "mostu lądowego" między zachodnią Rosją a Półwyspem Krymskim oraz do rozszerzenia rosyjskiej kontroli nad Donbasem.

Putin będzie kontynuował naciski militarne, w tym ostrzeliwanie ukraińskich miast, licząc na to, że skłoni to Zełenskiego do porzucenia nadziei na przyłączenie się do Zachodu i zgodzi się na neutralny status oraz inne rosyjskie żądania.

Jeśli żądania Putina dotyczące terytorium i neutralności zostaną odrzucone, oczekuje się, że będzie on próbował utrzymać wszystkie tereny, które zajęły jego siły, i walczyć dalej - twierdzą Amerykanie. - Na podstawie naszej oceny sytuacji militarnej wydaje się, że Putin powraca do taktyki oblężniczej - powiedział inny urzędnik amerykański.

Dla obywateli Ukrainy zmiana strategii oznacza tygodnie - a może nawet miesiące - ataków ze strony osłabionego rosyjskiego wojska, które często zadowala się ostrzeliwaniem rakietami i artylerią z dystansu. Zmiana ta ma na celu wywarcie presji na rząd, aby oddał terytorium i zrezygnował z ustaleń dotyczących bezpieczeństwa.

Czytaj więcej

Miedwiediew atakuje Polskę: Elity zapomniały, kto wyzwolił kraj od faszystów

Ocena "planu B" Putina, jak nazwał go jeden z urzędników, zawiera szereg istotnych zastrzeżeń. Amerykańscy urzędnicy zauważają, że Putin może rozszerzyć swoje cele wojenne, jeśli jego wojska zaczną odnosić większe sukcesy w walce z siłami ukraińskimi. Status stolicy pozostaje kwestią otwartą, a biorąc pod uwagę silny opór ukraiński, nie jest jasne, czy rosyjskie wojsko jest w stanie zgromadzić wystarczającą liczbę żołnierzy, aby szczelnie otoczyć Kijów i zająć ukraińską stolicę.

Niektórzy analitycy zwracają uwagę na trudności w ocenie celów i planów Putina i ostrzegają przed zbytnim przywiązywaniem wagi do rozwoju sytuacji na polu walki. - Jego cel wcale się nie zmienił - powiedział Daniel Fried, były wysoki urzędnik Departamentu Stanu, który pełnił funkcję ambasadora USA w Polsce. - To, co się zmieniło, to jego taktyka - dodał.

- Szybka dekapitacja ukraińskiego rządu nie zadziałała - mówił Fried. - Teraz chce ich po prostu uderzyć, bo stawiają opór i dlatego trzeba ich oczyścić. To stalinowska metoda - wskazał.

- W ciągu ostatnich kilku tygodni byliśmy świadkami celowych ataków na miasta i miasteczka oraz ludność cywilną - powiedział w niedzielę sekretarz obrony Lloyd Austin w wywiadzie dla CBS News. - Podejmuje tego rodzaju kroki, ponieważ... jego kampania utknęła w martwym punkcie - dodał.

John Herbst, były ambasador USA na Ukrainie, zgodził się, że rosyjskie wojsko zmieniło taktykę na polu walki, ale powiedział, że nic nie wskazuje na to, by Putin wycofał się ze swoich głównych żądań.

Jego zdaniem głównym celem Putina, który zgodził się na rozmowy z Ukrainą, było zachęcenie Zachodu do ustępstw, a jednocześnie stworzenie wrażenia wśród rosyjskiej opinii publicznej, że jest on otwarty na dyplomację. Dodał, że rozmowy nie są prowadzone po stronie rosyjskiej przez urzędnika najwyższego szczebla.

- Myślę, że rozpoczął on negocjacje na dużo niższym szczeblu, ponieważ zdał sobie sprawę, że na polu walki nie wszystko się udaje - powiedział Herbst.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1025
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Konflikty zbrojne
Niezidentyfikowane drony nad bazą Ramstein i koncernem Rheinmetall. Niemieckie służby postawione na nogi
Konflikty zbrojne
Zawieszenie broni na Ukrainie? Jasne stanowisko Rosji
Konflikty zbrojne
Izrael zbombardował budynek poczty, w którym chronili się palestyńscy uchodźcy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Konflikty zbrojne
Trump nie popiera członkostwa Ukrainy w NATO. Ale chce, aby była silna i dobrze uzbrojona