Reklama

Listy do Rzeczpospolitej - „Teraz my, czyli nepotyzm ludowców”

Rzeczpospolita” opublikowała artykuł „Teraz my, czyli nepotyzm ludowców” („Rz” 212, 10.09.2008 r.). Zgadzam się, że nepotyzm to zjawisko naganne i jeśli praktykują go instytucje publiczne, powinien być piętnowany i konsekwentnie zwalczany.

Publikacja: 16.09.2008 01:33

Red

Na poparcie swojej tezy przywołujecie małżeństwo Krzyżanowskich pracujące w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nepotyzm to nadużycie stanowiska do faworyzowania krewnych, ulubieńców.

Przypadek państwa Krzyżanowskich nie ma z tym nie wspólnego. Dr hab. Julian Krzyżanowski to wybitny specjalista i wieloletni dyrektor, w ministerstwie pracujący o wiele dłużej niż jego żona.

Własnym kompetencjom merytorycznym, językowym, swobodzie poruszania się w relacjach międzynarodowych i kulturze osobistej zawdzięcza to stanowisko, a nie żonie.

Dr Zofia Krzyżanowska jest specjalistką od polityki rolnej i jak mało kto rozumie mechanizmy WPR i jej subtelności. To zdecydowało, a nie wpływy męża, że swego czasu została powołana do pełnienia funkcji podsekretarza stanu w MRiRW.

Obecnie jest radcą generalnym, urzędnikiem bardzo ważnym dla resortu, ale znowu nie ze względu na męża, lecz własną wiedzę i umiejętności. Kolejni ministrowie rolnictwa, niezależnie od opcji politycznych, zatrzymują ją w urzędzie i korzystają z jej wiedzy i doświadczenia.

Reklama
Reklama

Dr Krzyżanowska wywodzi się z Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA, w której kompetencje rozwijało wielu znakomitych fachowców w zakresie rozwoju wsi i rolnictwa wykorzystywanych w kraju i za granicą.

W misji tropienia nadużyć władzy nie należy na siłę naginać faktów do modnej w danym momencie tezy. Uproszczenia artykułu są zbyt daleko idące i w tej części tekstu niewiele mają wspólnego z rzeczywistością i nic z nepotyzmem.

Jeśli Zofia Krzyżanowska zostanie wiceministrem, jak napisaliście, będzie to z korzyścią dla resortu i polskich rolników. Z całą pewnością nie będzie przy tym nadzorowała swojego męża.

dr Andrzej Hałasiewicz, zastępca dyrektora FAPA

Na poparcie swojej tezy przywołujecie małżeństwo Krzyżanowskich pracujące w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nepotyzm to nadużycie stanowiska do faworyzowania krewnych, ulubieńców.

Przypadek państwa Krzyżanowskich nie ma z tym nie wspólnego. Dr hab. Julian Krzyżanowski to wybitny specjalista i wieloletni dyrektor, w ministerstwie pracujący o wiele dłużej niż jego żona.

Reklama
Komentarze
Marek Cichocki: Polacy starają się być konsekwentnie polscy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Statek Nawrockiego płynie na rafy
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Czy Karol Nawrocki poskarżył się papieżowi na Donalda Tuska?
analizy
Jerzy Haszczyński: Polska i G20. Sikorski walczył o spełnienie marzenia Kaczyńskiego
Komentarze
Ambasada Indii: Nie zaczęliśmy współpracować z Rosją, by kupować tanią rosyjską ropę
Reklama
Reklama