Jest taka gazeta, która trąbi dumnie, jak to wspaniale, że nasz premier postraszył Unię wetem – choć rok temu krzyczała, że sięganie w stosunkach z Europą po taką groźbę to skrajna nieodpowiedzialność i kompromitowanie Polski. Która oburza się do żywego, że prezydent ośmiela się wątpić w kwalifikacje Lecha Wałęsy do grupy eksperckiej mającej uporać się intelektualnie z wyzwaniami stojącymi przed Europą, a u swego zarania ośmieszała Wałęsę i szydziła z jego umysłowych ograniczeń – ze szczególnym zamiłowaniem cytując co bardziej smakowite "wałęsizmy". Dziś próżno w niej szukać złotych myśli, że "mamy gorzej od Mojżesza" czy historycznej demaskacji, iż Gwiazda z żoną chcieli Wałęsę porwać i wykończyć.
Można tam za to znaleźć niedwuznaczny sygnał gotowości do rozpoczęcia kampanii mającej doprowadzić do impeachmentu Lecha Kaczyńskiego. Oczywistą gafę prezydenta czyni owa gazeta powodem do ogłoszenia, że prezydent jest chory psychicznie, co zagraża bezpieczeństwu narodowemu.
Diagnozę stawiają wybitni znawcy psychiatrii: Jacek Żakowski, jego szef Jerzy Baczyński i Ewa Milewicz pod wysokim patronatem Stefana Bratkowskiego. Na razie gazeta dostrzegła, że wyrwała się przed szereg i w wydaniu papierowym sensacji nie powtórzyła. Na razie. Znak dany.
Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2008/10/22/palikocie-nie-jestes-sam/]blog.rp.pl/ziemkiewicz[/link]