Reklama
Rozwiń

Ferfecki: Potrzebne Muzeum Żydów

Wczoraj uroczyście otwarto Muzeum Historii Żydów Polskich. Przeczytałem w blogosferze, zwłaszcza prawicowej, że stała się rzecz ważna, jednak lepiej by było, byśmy w pierwszej kolejności otworzyli Muzeum Historii Polski, którego budowa nie może ruszyć od lat. Nie zgodzę się z tym. Żydowskiego muzeum potrzebujemy jak żadnego innego.

Publikacja: 29.10.2014 16:25

Ferfecki: Potrzebne Muzeum Żydów

Wczoraj uroczyście otwarto Muzeum Historii Żydów Polskich. Przeczytałem w blogosferze, zwłaszcza prawicowej, że stała się rzecz ważna, jednak lepiej by było, byśmy w pierwszej kolejności otworzyli Muzeum Historii Polski, którego budowa nie może ruszyć od lat. Nie zgodzę się z tym. Żydowskiego muzeum potrzebujemy jak żadnego innego.

Przed II wojną światową w Warszawie Żydów było 380 tysięcy. By przekonać się, co z nich pozostało, polecam wybrać się na krótką wycieczkę w okolice placu Grzybowskiego, uchodzącego za centrum społeczności żydowskiej.

Stoi tam niewielki sklepik koszerny i nieczynny punkt z falafelami. Jest też oczywiście Synagoga Nożyków. Po remoncie robi dobre wrażenie. Tyle, że od przedstawicieli społeczności żydowskiej słyszę, że jest w niej stały problem zebrania minjanu, czyli kworum dziesięciu dorosłych mężczyzn, bez którego w judaizmie modlitwa nie jest w pełni ważna.

Mówiąc krótko – z dziesięcioprocentowej przedwojennej polskiej mniejszości etnicznej nie zostało nic.

Tak nagłe zniknięcie z Polski Żydów dla zbiorowej pamięci tego narodu musiało mieć oczywiście konsekwencje. Pamięć o Holocauście i jego sprawcach jest tam żywa. Jednak mimochodem zaczął też kiełkować prosty stereotyp, że Żydzi zniknęli z Polski, bo najwyraźniej nie byli tam mile widziani.

Reklama
Reklama

Przez lata polskie władze niewiele robiły by z tym stereotypem walczyć. Organizowały co prawda wymiany młodzieży polskiej i izraelskiej, jednak to za mało. Stereotyp rósł, a zagraniczna prasa zaczęła pisać o „polskich obozach zagłady".

I za ten stereotyp polskie władze, otwierając Muzeum Historii Żydów Polskich, po raz pierwszy biorą się na poważnie. Wystawa pokazuje, że wieki współistnienia były nieraz niełatwe. Jednak można też się z niej dowiedzieć, że nieprzypadkowo Polska stała się przed setkami lat celem osiedlania się Żydów, a XVI-wieczny rabin gminy krakowskiej Mosze ben Israel Isserles nazwał ją nawet „paradisus Iudaeorum", czyli „żydowskim rajem".

Dlatego dla walki o wizerunek Polski w świecie otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich uważam za moment przełomowy. I liczę na to, że sukces placówki zdopinguje władze, by Muzeum Historii Polski oddały w drugiej kolejności. I to w terminie jak najszybszym.

Wczoraj uroczyście otwarto Muzeum Historii Żydów Polskich. Przeczytałem w blogosferze, zwłaszcza prawicowej, że stała się rzecz ważna, jednak lepiej by było, byśmy w pierwszej kolejności otworzyli Muzeum Historii Polski, którego budowa nie może ruszyć od lat. Nie zgodzę się z tym. Żydowskiego muzeum potrzebujemy jak żadnego innego.

Przed II wojną światową w Warszawie Żydów było 380 tysięcy. By przekonać się, co z nich pozostało, polecam wybrać się na krótką wycieczkę w okolice placu Grzybowskiego, uchodzącego za centrum społeczności żydowskiej.

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama