Nie ma jeszcze oficjalnych wyników wyborów samorządowych. Wszystko, czym dysponuje klasa polityczna i komentatorzy to rezultaty badania exit poll. Ale te rezultaty ustawiają ton pierwszych komentarzy. KO po cichu liczyło na zwycięstwo nad PiS, Trzecia Droga – na wynik w okolicach 15 proc, Lewica – na wynik w okolicach 10 proc. Z tego punktu widzenia żaden z koalicjantów nie dostał tego, co chciał. I to zwiększa prawdopodobieństwo, że jednak zacznie się poszukiwanie winnych w samej koalicji. Zaś polityki w jej ramach będzie jeszcze więcej. I to jednocześnie co najmniej na dwóch osiach.
Wybory samorządowe 2024: Trzecia Droga z twardym komunikatem
Co to oznacza dla rządzącej koalicji? Pierwsze komentarze pokazują, że Trzecia Droga uznaje ten sondażowy wynik za potwierdzenie swojej pozycji. – Zachowaliśmy naszą trzecią pozycję i to, że bez nas nie ma zwycięstwa nad PiS-em – powiedział, komentując wynik wyborów samorządowych, Władysław Kosiniak-Kamysz. PSL i Polska 2050 bez wątpienia liczą na korzystny dla nich układ sił w sejmikowych koalicjach. Ale jednocześnie lider PSL skrytykował w niedzielę Lewicę za „okładanie” tematami światopoglądowymi. Politycy Lewicy będą mogli za to argumentować, że odsunięcie debaty w Sejmie o aborcji doprowadziło do demobilizacji elektoratu, zwłaszcza młodych. Być może taką linię przyjmie też PO.
Czytaj więcej
Partia Jarosława Kaczyńskiego wygrała wybory samorządowe jedynie teoretycznie. Koalicja Obywatels...
Ale trzecie miejsce Trzeciej Drogi zwiększa jej możliwości w rządzie. Pól sporu jest bez liku. W piątek w Łomży Szymon Hołownia zapowiedział, że Polska 2050 zgłosi propozycje dotyczące flagowego projektu KO, czyli „babciowego”. Wynik kampanii samorządowej sprawi, że pozycja negocjacyjna Trzeciej Drogi się wzmocniła. Tak samo wobec zmian w składce zdrowotnej i kolejnych projektów gospodarczych, jak i debaty o aborcji, rozdzieleniu Kościoła od państwa, ustawie o związkach partnerskich itd.